Apelacja byłego prezydenta odroczona po raz trzeci. Ryszard Mach w szpitalu

Nadal nie ma prawomocnego wyroku w sprawie Ryszarda Macha, byłego prezydenta Zawiercia. Rozstrzygnięcie apelacji było planowane na 26 marca o godzinie 14 w Sądzie Okręgowym w Częstochowie. Rozprawy jednak nie będzie.

- Faktycznie, rozstrzygnięcie apelacji zostało odroczone. W Sądzie Okręgowym w Częstochowie przedstawione zostało zaświadczenie lekarskie. Oskarżony trafił do szpitala - przekazał sędzia Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Kolejny termin rozprawy odwoławczej wyznaczono na połowę kwietnia.

Przypomnijmy, że pierwsza rozprawa w sprawie rozpatrzenia apelacji miała odbyć się 18 stycznia. Rozstrzygnięcie apelacji została jednak odroczone. Powodem był zły stan zdrowia Ryszarda Macha, który trafił do jednej z chorzowskich klinik. Jego stan określany był jako ciężki.

Kolejny termin został wyznaczony na 12 marca. Oskarżony nie stawił się jednak na rozprawie. Rozpatrzenie apelacji zostało ponownie odroczone.

- Rozprawa została wyczytana, ale sędzia nie rozpatrywał jej merytorycznie - przekazał wtedy Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie. - Oskarżony nie ma obowiązku być obecny na rozprawie. Ma jednak prawo do obecności podczas rozprawy. Odroczenie następuje jeśli oskarżony chce być obecny, ale nie pozwalają mu na to względy zdrowotne. Obrona byłego prezydenta Zawiercia przedstawiła zaświadczenie lekarskie, które potwierdziło, że nie będzie mógł być obecny na rozprawie. Z tego powodu rozpatrzenie apelacji zostało odroczone - tłumaczył Dominik Bogacz.

Przypomnijmy, że w maju został on skazany na karę 4 lat pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 20 tys. złotych. Ryszard Mach otrzymał także zakaz pełnienia funkcji i stanowisk w organach samorządu terytorialnego przez 5 lat.

Prokuratura uznała, że wymiar kary jest zbyt łagodny w stosunku do postawionych mu zarzutów. W okresie wakacyjnym złożyła apelację, w której ubiega się o zaostrzenie kary. Wnioskowała o podwyższenie jej do 6 lat pozbawienia wolności oraz podwyższenie grzywny do 30 tys. złotych. Obrona Ryszarda Macha ubiegała się natomiast o jego uniewinnienie.