Od godziny 10 odbywały się biegi dla dziewczynek oraz chłopców na dystansie 200, 400 oraz 800 metrów. Równo w południe do biegu ruszyli licznie zgromadzeni rozkochani biegacze.
Podczas pierwszej edycji Parkowych Hercklekotów na linii startu stanęło 300 biegaczy. Rok później, było już ich 600, czyli dwa razy więcej. W tym roku także nie brakowało chętnych biegaczy, bowiem na listach startowych pojawiło się ponad 1000 chętnych do wzięcia udziału w tej imprezie.
Podczas III Parkowych Hercklekotów zbierano pieniądze na operacje szesnastoletniej Wiktorii, która od 6 lat choruje na rzadkie schorzenie - Moya Moya. Polega na postępującym zaniku tętnic wewnątrzczaszkowych – szyjnych i kręgowych. To z kolei prowadzi do niedokrwienia ośrodkowego układu nerwowego oraz zagrażających życiu udarów niedokrwiennych mózgu. Niedotleniony i niedożywiony mózg reaguje silnymi, napadowymi bólami głowy, zaburzeniami równowagi, a czasami także mowy.
W liście od Wiktorii możemy przeczytać - W maju 2010 r w związku ze znacznym obustronnym przewężeniem tętnic szyjnych wewnętrznych, a także przednich i środkowych mózgu z rozsianymi obszarami beznaczyniowymi w korze mózgowej miałam wykonaną jej rewaskularyzację. Niestety udrożnienie naczyń i przywrócenie prawidłowego krążenia mózgowego dały krótkotrwałe efekty. Objawy powróciły. Po kolejnych licznych badaniach diagnostycznych i konsultacjach lekarze ostatecznie orzekli, że znowu konieczna jest operacja. Jedną z moich szans jest operacja w Berlinie, koszt takiej operacji to około 40 tyś. euro Proszę pomóżcie mi uzbierać środki na moje leczenie… bo „ W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca”.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?