Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boromeuszki z Zabrza. Sąd nie przychylił się do zawieszenia kary s. Bernadetcie

Bartosz Pudełko
Boromeuszki z Zabrza (zdjęcie z procesu)
Boromeuszki z Zabrza (zdjęcie z procesu) arc.
Boromeuszki z Zabrza: zakończyło się posiedzenie sądu w sprawie zawieszenia wyroku Agnieszki F., byłej kierowniczki zakładu wychowawczego sióstr boromeuszek w Zabrzu, w którym dochodziło do aktów przemocy i gwałtu

AKTUALIZACJA - GODZ. 12.55

Siostra Bernadetta nie będzie mogła liczyć na zawieszenie kary. Sąd nie przychylił się do jej wniosku. Czy trafi do więzienia? Decyzja sądu jest jednoznaczna, chociaż siostra Bernadetta będzie mogła starać się teraz o odroczenie wyroku.

- Sąd przychylił się do naszego stanowiska i zdecydował, że wniosek o zawieszenie kary jest bezzasadny. Aby móc uznać, że kara może zostać zawieszona, musiałyby zajść jakieś okoliczności już po ogłoszeniu wyroku. Okoliczności, które wskazywałyby na to, że w oskarżonej zaszła jakaś metamorfoza. Zdaniem sadu takie okoliczności nie zaszły - mówi prok. Izabela Pirch-Mirocha z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Czy to oznacza, że siostra Bernadetta pójdzie do więzienia? Nie do końca. Owszem, sad uznał, że wyrok powinien zostać wykonany, ale oskarżona wciąż może wnioskować o odroczenie kary, co zresztą z powodzeniem już robiła argumentując wnioski swoim stanem zdrowia.

AKTUALIZACJA - GODZ. 12

Prokuratura chce oddalenia wniosku siostry Bernadetty o zawieszenie kary. Jej argumenty nie trafiają do oskarżyciela.

Sama zakonnica nie pojawiła się dziś w sądzie. Pojawił się natomiast Paweł, który od 3 roku życia był podopiecznym ośrodka.

- Przyszedłem, bo mam nadzieję, że ona wreszcie odpowie za to, co nam robiła. Siostry biły za wszystko. Za złe oceny, za zmoczenie łóżka, za to, że się śmialiśmy. Zdarzało się również, że karę kazały wymierzyć starszym. Mówiły wtedy tylko "on jest wasz" - mówi Paweł, który nie chce pokazywać twarzy.

- Oczywiście były i dobre siostry, ale te, które były pod wpływem siostry Bernadetty, pastwiły się nad nami - dodaje.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:

W 2011 roku sąd apelacyjny skazał na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności Agnieszkę F., czyli siostrę Bernadettę, byłą kierowniczkę zakładu wychowawczego sióstr boromeuszek w Zabrzu.

W ośrodku tym, jak stwierdzono podczas procesu, w latach 2005-2006 dochodziło do aktów przemocy ze strony sióstr, a także nakłaniania do bicia i gwałcenia podopiecznych przez innych wychowanków.

Boromeuszki z Zabrza. Sąd nie przychylił się do zawieszenia kary s. Bernadetcie

Skazana została również inna zakonnica, Bogumiła Ł. Otrzymała wyrok 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu.

Mimo prawomocnego wyroku siostra Bernadetta wciąż nie poniosła kary. Od trzech lat skutecznie odracza wykonanie kary motywując to swoim podeszłym wiekiem (ma 59 lat) i faktem, iż teraz opiekuje się starszymi siostrami.

W lutym złożyła wniosek o zawieszenie wykonania kary. To nad nim właśnie obradować będzie dziś sąd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto