Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Całe miasto będzie w sieci

Joanna Heler
Zmodernizowana ma być też gliwicka oczyszczalnia ścieków.
Zmodernizowana ma być też gliwicka oczyszczalnia ścieków. fot. Arkadiusz Gola.
Gliwice finiszują z modernizacją gospodarki ściekowej, największym przedsięwzięciem inwestycyjnym w powojennej historii miasta.

Aby siecią objąć ponad 95 proc. odbiorców, brakuje już tylko 2,5 km kanalizacji sanitarnej. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach podpisało właśnie w siedzibie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska dokumenty, potwierdzające dofinansowanie drugiego etapu tego przedsięwzięcia z unijnych funduszy. Unia da na poprawę środowiska w Gliwicach 35 mln zł, przy czym całe przedsięwzięcie warte jest 100 mln zł.

W Gliwicach modernizacja gospodarki wodno-ściekowej jest prowadzona przy udziale europejskich dotacji od sześciu lat. Wcześniej mieszkańcy skarżyli się na częste awarie. Cierpiało też środowisko, bo oczyszczaniu poddawane było tylko 64 proc. ścieków. Dzięki umowie do sieci podłączonych zostanie kolejnych 600 mieszkańców. Stopień skanalizowania miasta wyniesie ponad 95 proc. Modernizowana też będzie Centralna Oczyszczalnia Ścieków oraz Stacja Uzdatniania Wody "Łabędy" w Gliwicach. To przedsięwzięcie ma się zakończyć w 2014 roku.

- Po zakończeniu inwestycji będziemy mieć ponad 160 km sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, co umożliwi oczyszczanie prawie wszystkich ścieków z Gliwic zgodnie z polskimi i europejskimi standardami. Znacznie poprawi się także jakość wody przeznaczonej do spożycia - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta miasta.

Jak dodaje Grzegorz Alczyński z gliwickiej Straży Miejskiej, brak podłączeń do kanalizacji pozwalał mieszkańcom lawirować pomiędzy przepisami. Jedni uczciwie płacili za opróżnianie szamb, inni zanieczyszczali rowy i pola.

- Starsi tłumaczyli nam, że w ten sposób użyźniają glebę. Inni twierdzili, że skoro robili tak od pokoleń, to nie zamierzają zmieniać przyzwyczajeń. Problem postanowiono rozwiązać uchwałą Rady Miejskiej, przyznając strażnikom miejskim prawo do kontroli rachunków za wywóz nieczystości - wyjaśnia Alczyński.

Nie wystarczyło tylko wybudować sieć. Mieszkańców trzeba było także zachęcić, by się do niej podłączyli. Gliwiczanie skarżyli się, że to dla nich dodatkowy koszt. Średni koszt podłączenia do kanalizacji wyniósł
ok. 2 tysięcy zł.

- Wiele szamb jest przestarzałych i ścieki czasami przedostają się do gruntu. Zdarzają się przypadki nielegalnych przyłączeń do nowych rurociągów. Żyjemy w XXI wieku i kanalizacja nie powinna być luksusem, lecz cywilizacyjną normą. Wynika to nie tylko z reguł zdrowego rozsądku, ale także z obowiązujących przepisów - tłumaczy Henryk Błażusiak, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach.

Ułożenie rurociągów w miejscach, w których wcześniej w ogóle ich nie było, ma być nie tylko zbawienne dla środowiska naturalnego, ale także wygodne dla mieszkańców. Urzędnicy przekonują, że w dłuższej perspektywie to się po prostu opłaca. Dlaczego? Bo opłaty za zbiorowe korzystanie z odprowadzania ścieków są niższe niż utrzymywanie szamba. Po drugie - to wygodne i bezpieczne rozwiązanie, zapewniające lepszy standard użytkowania. Po trzecie - żyjemy w dużej zbiorowości i ścieki nie mogą zanieczyszczać miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto