Chata szewca
Każda wisząca na ścianie podeszwa to jeden mieszkaniec osady, który w każdej chwili może przyjść zamówić nowe buty, które pozbawione, obecnie używanych, gumowych protektorów, przecierały się bardzo szybko. Żołnierz na miesięczną wyprawę musiał zabrać ze sobą przynajmniej dwie pary butów, podobnie jak udający się w daleką drogę pielgrzym. Ciżmy były niestety drogie i na co dzień chodziło się w prostych drewnianych chodakach.
A o to jak wyglądała praca dawnego szewca nad nowymi butami:
• Na podstawie zdjętych z klienta miar, wycinał podeszwy oraz przyszwy (górna część buta), do których wszywał cienką dratwą wzmacniające zapiętki.
• Podeszwy młotkował miejsce w miejsce aby je wyrównać i nadać elastyczność, następnie ostrym szydłem przebijał otwory, przez które przechodziły, zszywające but nici.
• But należało teraz wywinąć, na drugą stronę, szew chował się do środka i dzięki temu dratwa wolniej się przecierała.
• Po dodaniu zapinek i rzemyków do wiązania, ciżmę wystarczyło zaimpregnować łojem i woskiem i klient mógł udać się na pierwszy spacer w nowych butach.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?