I tu sprawa zaczyna się komplikować. - Trzeba osobiście pojawić się na kopalni i złożyć oświadczenie potwierdzające prawo do ulgi - wyjaśnia Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy 15 kopalń w całym województwie.
Dla potencjalnego klienta oznacza to, że nie wystarczy już zamówić węgiel u wozaka. Trzeba razem z nim pojechać na kopalnię.
- Kiedy zadzwoniłam na kopalnię, usłyszałam radę, by zabrać gumowce i kawę w termosie, a jeżeli pracuję, to wziąć urlop - skarży się pani Marta, która kilka dni temu chciała kupić węgiel w KWK Marcel.
- Nie ma się co dziwić. Przecież my czasem nawet pół dnia czekamy pod kopalnią. A klient musi razem ze mną wjechać na zakład i czekać aż stamtąd wyjadę - mówi jeden z wozaków.
Jeśli ktoś nie ma ochoty tracić pół dnia przed kopalnią, ten po otrzymaniu zamówionego węgla musi pofatygować się do notariusza, by ów sporządził dla wozaka oficjalne potwierdzenie odbioru towaru lub potwierdził oryginalność podpisu klienta złożonego w domu na takim oświadczeniu. Koszt takiej usługi to 20 złotych (plus VAT). Z tym kwitem w ręku przewoźnik powinien wrócić na kopalnię, by udowodnić, że faktycznie dostarczył towar pod właściwy adres, a nie sprzedał go komuś innemu po wyższej cenie. Brzmi dość kuriozalnie, ale innej możliwości nie ma.
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*REKORDOWY 20. FINAŁ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY W WOJ. ŚLĄSKIM
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?