Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czesi mają już dość Odry! Walne skończyło się na... pierwszym punkcie

Leszek Jaźwiecki
Arkadiusz Ławrywianiec, Dziennik Zachodni
Kłótnie, targi i wielkie zamieszanie wokół wodzisławskiej Odry nie mają końca. Kolejny rozdział do trwającej od miesięcy tragifarsy dopisują już czescy właściciele klubu z Bogumińskiej. Zdenek Zlamal, szef firmy Rovina i właściciel pakietu większościowego oświadczył, że Odra... przestała go już interesować i zapowiada, że chce się pozbyć akcji.

- Podjął już decyzję. Co więcej powiedział, że nie da już na klub ani korony - potwierdza Andrzej Surma, szef Rady Nadzorczej. - Teraz zamierza pozbyć się akcji, jedyną sporną kwestią jest ich cena.

Zlamal chce odzyskać przynajmniej 1/3 włożonych w Odrę pieniędzy czyli niespełna dwa miliony. Chętnych na akcje nie brakuje. Ofertą odkupienia akcji zainteresowani są także były prezes Marek Zdrahal i dyrektor klubu z Bogumińskiej Jan Mucha. Wiele osób nie nie ma jednak wątpliwości, że taki ruch oznaczałby katastrofę.

- Wszyscy wiemy, co ci ludzie zrobili z klubem, cały czas mamili obietnicami, które nie miały pokrycia. Jeśli chcemy uratować klub, my musimy go przejąć - zapowiadają oponenci.

Kolejne próbki rządów w stylu Zdrahala i Muchy miały miejsce podczas wczorajszego Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy. Obrady zakończyły się już przy pierwszym punkcie mówiącym o wyborze przewodniczącego. Miał zostać nim Zdrahal, na co nie zgodzili się pozostali udziałowcy.

- Czesi byli kompletnie nieprzygotowani, przyjechali bez jakichkolwiek dokumentów, nie mieli tłumacza przysięgłego - relacjonuje Ireneusz Serwotka, pełnomocnik jednego z akcjonariuszy. - Nie mogliśmy się na to zgodzić, przecież sprawy dotyczą spółki, więc są bardzo ważne. Krótko mówiąc pokazali jeszcze raz, że jest nam po prostu nie po drodze - zakończył Serwotka.

W Wodzisławiu walczą ze sobą nie tylko działacze, ale także trenerzy. Po tym jak w ubiegłym tygodniu, po odwołaniu zarządu, na fotelu prezesa ponownie zasiadł Dariusz Kozielski, na ławkę trenerską powrócił też Jarosław Skrobacz, który został odsunięty przez poprzedni zarząd od opieki nad zespołem. Skrobacz prowadził już zespół Odry w sparingu z MKS Kluczbork. Nie może się z tym jednak pogodzić Miroslav Copjak, który wcześniej pracował z drużyną przez kilku dni.
- Trenerem jest Skrobacz, z Copjakiem, który był jedynie koordynatorem, rozwiązano umowę - zapewnia Surma.

To, kto poprowadzi drużynę to tylko jedna z zagadek. Inną, nawet ważniejszą, jest sam skład zespołu. Wczoraj Izba ds Rozstrzygania Sporów Sportowych przy Polskim Związku Piłki Nożnej rozwiązała umowy ośmiu piłkarzy Odry z winy klubu. - Chcemy z nimi jeszcze raz porozmawiać i przekonać, aby zostali - zapowiada Kozielski, ale wygląda to na misję niemożliwą do spełnienia.


CZYTAJ WIĘCEJ:
Odra Wodzisław przegrała sparing z MKS-em Kluczbork 1:2
Dariusz Kozielski chwilowym prezesem Odry Wodzisław
Zarząd Odry odwołany
Czesi wypowiadają wojnę kibolom ze Śląska [VIDEO]
Odra Wodzisław ma oficjalny zakaz gry w Czechach!
Atak na piłkarzy Odry! Zostali napadnięci w Czechach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto