Mieszkamy w miłej okolicy, prawie w centrum Mikołowa. Okna naszych sypialni pokazują śliczny zielony kopiec Mikołowski, w dali kościółek otoczony zielonymi drzewami, na tym koniec przyjemności. Za naszym domem działa agencja reklamowa, która dziennie spala odpady plastikowe, nylonowe i inne gryzące materiały.
Słupy czarnego dymu buchają jak kiedyś z elektrowni Łaziska, a wszystko odbywa się wczesnym rankiem i nocą. Nas nie dziwi, że truje mieszkańców Mikołowa tanim kosztem. Najgorsze jest to, że burmistrz Mikołowa codziennie to widzi i wącha, z kuchni jego mieszkania jest na to zjawisko piękny widok. Po przeczytaniu tego tekstu, życzymy urzędnikom, a w szczególności panu burmistrzowi dobrego humoru!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?