Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwór Kossaków w Górkach Wielkich doskonały na wycieczkę!

Łukasz Klimaniec
Anna Fenby-Taylor, wnuczka pisarki, na tle Dworu Kossaków.
Anna Fenby-Taylor, wnuczka pisarki, na tle Dworu Kossaków. fot. Łukasz Klimaniec
Planując wycieczkę w Beskidy, warto wziąć pod uwagę Górki Wielkie, gdzie znajduje się niezwykły dwór.

Jest takie miejsce na Śląsku Cieszyńskim, które emanuje dziwnym spokojem. Miejsce, które warto odwiedzić choćby po to, by na chwilę odpocząć w cieniu historii, spacerując po wnętrzach efektownie odnowionego dworku, czy ścieżkami ogrodu, którymi przed laty przechadzali się słynni malarze z rodu Kossaków. Wystarczy nieznacznie (około 1 km) odbić z drogi ekspresowej S1 Bielsko-Biała - Cieszyn (kierunek Brenna), by już po chwili znaleźć się w tym niezwykłym miejscu.

Dwór Kossaków w Górkach Wielkich (a właściwie Centrum Kultury i Sztuki "Dwór Kossaków"), bo o nim mowa, może być znakomitym przystankiem w turystycznym wypadzie w Beskidy albo celem samym w sobie. Znajdujące się przy dworku schronisko młodzieżowe Koss, prowadzone przez wnuczkę Zofii Kossak Annę Fenby-Taylor, znakomicie będzie pełniło rolę bazy, z której można urządzać wyprawy do Brennej, Wisły, Ustronia czy Cieszyna.

Dawna posiadłość słynnych malarzy i pisarki Zofii Kossak stała się miejscem, które chętnie odwiedzają nie tylko mieszkańcy Podbeskidzia. Przyjeżdżają tu ludzie z całego Śląska i innych zakątków Polski. Przyciąga ich zawiła i intrygująca historia rodziny Kossaków i samo miejsce, które w ostatnim czasie stało się wyjątkowe w regionie.

Wszystko dlatego, że z pomocą unijnych funduszy ruiny spalonego w ostatnich dniach II wojny światowej dworu zostały efektownie wyeksponowane, a wewnątrz dawnej posiadłości Kossaków znalazły się multimedialne urządzenia, dzięki którym można posłuchać wspomnień Zofii Kossak i jej córki - Anny Bugnon-Rosset, obejrzeć zdjęcia oraz fototapety i eksponaty, związane z życiem i twórczością pisarki i jej rodziny. To sprawia, że zwiedzanie dworu i wyprawa w przeszłość wcale nie są nudne. W efekcie do Górek Wielkich zaglądają także kustosze różnych muzeów. Przede wszystkim jednak przyjeżdżają grupy szkolne i turyści wypoczywający w Beskidach.

Poza zwiedzaniem dworu, które jest całkowicie bezpłatne (można za to wrzucać tzw. wolne datki), warto zajrzeć do wehikułu czasu, jakim jest muzeum Zofii Kossak, czyli dom, w którym mieszkała i tworzyła pisarka. Wszystko w nim jest zachowane dokładnie tak, jak pół wieku temu, jak gdyby pisarka wyszła tylko na moment (bilety 5 i 3 zł).

Sporo frajdy dorosłym i dzieciom sprawi przechadzka po ogrodzie Kossaków, gdzie znajdują się efektowne rzeźby, które są pamiątką po poprzednich edycjach Artystycznego Lata u Kossaków. Swoją drogą, tegoroczne Artystyczne Lato właśnie rozpoczęło się w Górkach Wielkich. Dlatego przyjeżdżając do Dworu Kossaków, można trafić na plener studentów wyższych szkół artystycznych lub na spektakle, koncerty czy pikniki rodzinne. W sierpniu do Górek Wielkich na kolejny plener przyjadą rzeźbiarze.

Centrum Kultury i Sztuki "Dwór Kossaków" zwiedzić może każdy bez wcześniejszej rezerwacji przez cały tydzień w godzinach od 9.00 do 17.00.


Wypad na koronę lub do ogrodu

Spacer koroną Jeziora Goczałkowickiego, a może relaks wśród drzew i krzewów w 25-hektarowym gospodarstwie? Do tych miejsc też warto zajrzeć.

Odkąd wały zapory goczałkowickiej, czy też - jak kto woli - korony Jeziora Goczałkowickiego, zostały udostępnione turystom, miejsce niemal z dnia na dzień zapełniło się spacerowiczami, rowerzystami, jeżdżącymi na rolkach, spacerującymi z kijkami nordic walking czy biegającymi dla przyjemności. Nic dziwnego, 3-kilometrowy odcinek równiusieńkiego asfaltu zachęca do wyprawy. Zwłaszcza że z wału z jednej strony roztacza się widok na ogromne jezioro, a z drugiej na malownicze zabrzeskie pola, łąki i las oraz widoczne w tle Beskidy. Na koronę można najłatwiej dostać się z dwóch miejsc - jadąc do Goczałkowic i stamtąd w kierunku zapory (przy zbiorniku jest niewielki parking) lub od strony Zabrzega, gdzie znajdują się schody prowadzące na wał zapory.

Kto jednak nie ma ochoty spacerować asfaltową nawierzchnią, będąc w tej okolicy może wybrać się do 25-hektarowego gospodarstwa szkółkarskiego rodziny Kapiasów. To malownicze miejsce, gdzie wśród zieleni i mnóstwa iglastych i liściastych drzew i krzewów ozdobnych (w kilkuset odmianach) można spędzić nawet parę godzin, spacerując w efektownie urządzonych pokazowych ogrodach. Znajdziemy w nich staw, altanki, ogródek wiejski, ogródek japoński i mnóstwo zakątków pomysłowo zaaranżowanych kwiatami i krzewami. To miejsce szybko stało się atrakcją Goczałkowic, jest chętnie wybierane przez nowożeńców do ślubnych sesji, a przede wszystkim przez turystów, którzy chcą nieraz podpatrzyć, jak można efektownie ozdobić własny ogród. Ogrody rodziny Kapiasów znajdują się przy ul. św. Anny, ich zwiedzanie jest bezpłatne. Można jednak kupić krzew, kwiat lub drzewko w znajdującym się tam centrum ogrodniczym.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto