Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dworek w Mikulczycach. Jedną ze ścian zdobiło popiersie, którego teraz nie ma. Co się z nim stało?

Bartosz Pudełko
Dariusz Walerjański
Przy okazji remontu mikulczyckiego dworku, który częściowo spłonął w październiku, Internauci zaniepokoili się losem rzeźby, która zdobiła jedną ze ścian pałacu. Chodzi o popiersie nieznanego chłopca.

- Jeszcze w styczniu tego roku widziałem rzeźbę w jej pierwotnym miejscu. Natomiast teraz nie ma jej już w dworku - mówi zaniepokojony Dariusz Walerjański, zabrzański historyk i pasjonat zabytków.

ZOBACZ: POŻAR MIKULCZYCKIEGO DWORKU

A więc szukamy zaginionej rzeźby. W tym celu pytamy Ireneusza Muchę, właściciela firmy Fly Development, która dzierżawi teren dworku i remontuje go. Przypomnijmy, że celem jest odrestaurowanie dworku i terenów wokół, a także ponowne udostępnienie go ludziom w formie jakieś działalności kulturalnej czy rozrywkowej.

ZOBACZ: TRWA REMONT ZABYTKOWEGO DWORKU

- Faktycznie taka rzeźba znajdowała się na ścianie. Została wymontowana na czas remontu i obecnie jest przez nas zabezpieczona. Podjęliśmy taką decyzję, aby uchronić ją przed ewentualnym zniszczeniem czy kradzieżą - wyjaśnia Mucha. Rzeczywiście, jeszcze przed wymontowaniem popiersie nosiło liczne ślady małych zniszczeń. Ktoś najprawdopodobniej rzucał w nią kamieniami.

Właściciel firmy remontującej pałacyk przy Lipowej zaznacza, że jego celem jest odrestaurowanie rzeźby wraz z elewacją budynku i umieszczenie jej w pierwotnym miejscu.

ZOBACZ: TAK DWOREK WYGLĄDAŁ PRZED POŻAREM

- To bardzo dobrze, że rzeźba się odnalazła i jest zabezpieczona. Ale uważam jednak, że powinna być zdeponowana w jakimś muzeum, gdzie miałaby profesjonalną opiekę. Mogłaby zostać odrestaurowana i gdzieś umieszczona, a później wróciłaby do dworku - podpowiada Walerjański.

Czy tak się stanie? Będziemy o to zabiegać zarówno u dzierżawcy tereny, jak i Konserwatora Zabytków.

Wspomniane popiersie to najprawdopodobniej najstarsza zachowana zabrzańska rzeźba. Pochodzi najprawdopodobniej z XVIII, może XIX wieku i była umieszczona na zachodniej ścianie dworku, na wysokości I piętra. Przedstawia nieznanego chłopca, być może jednego z rodu Doleczków, do którego należał pałac.

- Pozostaje tajemnicą dla czego ktoś umieścił rzeźbę w tak źle widocznym miejscu. Popiersia zawsze rzeźbiło się w celach upamiętniających i umieszczano je w miejscach godnych, wyeksponowanych - mówi Walerjański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto