Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

DZ: Operator sieci kablowej obiecał 51 kanałów, klient dostał 30

Monika Chruścińska
fot. Photodisc
Miarka się przebrała - uznał pan Zbigniew Kucz z Katowic po tym, jak przez ponad miesiąc od podpisania umowy na świadczenie usługi internetowej nadal nie miał połączenia.

Na zmianę wcześniejszego dostawcy internetu i operatora sieci telewizji kablowej zdecydował się, gdy zakończył mu się okres promocyjny. - Zacząłem szukać atrakcyjniejszej oferty i tak natknąłem się na ogłoszenie osiedlowej telewizji kablowej Moja! TV - tłumaczy pan Kucz. Jako jedyna proponowała internet, 51 kanałów telewizyjnych i zrzut obrazów z monitoringu osiedla za 50 zł miesięcznie - wylicza.

Podpisał z firmą umowę 20 sierpnia. Internet powinien mieć od 1 września. Ale nie miał. - Kiedy dzwoniłem do nich, zapewniali, że kogoś przyślą, potem, że coś naprawiają i będzie dobrze. Ale nie było - skarży się pan Zbigniew. Co gorsza, telewizja też nie działała tak, jak powinna. - Zamiast 51 kanałów, miałem tylko 30 i to kiepskiej jakości - wyjaśnia Czytelnik. Choć firma anulowała z nim umowę, czuje się oszukany. Teraz, by skorzystać z jakiejkolwiek promocji poprzedniego operatora, musi odbyć 3-miesięczną karencję za zerwanie z nim umowy.

Pan Witold Perek z Moją! TV związany jest od maja. Do operatora przyciągnęła go cena. Za telewizję i monitoring osiedla płaci 35 zł miesięcznie. Z usług nie jest jednak zadowolony. - Z 51 kanałów, które mam w umowie, odbieram 38. Do tego średnio raz w tygodniu - bez zapowiedzi - wyłączają mi telewizję na 2-3 dni. A firma telefonu alarmowego nie ma - dodaje.

Moja! TV zapewnia, że wszelkie problemy techniczne dotyczące świadczonych usług wynikają z tego, że jest to nowa sieć z powstającą nowoczesną infrastrukturą telekomunikacyjną.

- Nie fakturujemy jednak odbiorcom okresów, w których nie odbierali sygnału - mówi Tomasz Makarewicz, właściciel Moja! TV. - Zgodnie z zawartą umową, umożliwiamy też naszym odbiorcom odstąpienie od niej w każdej chwili i bez ponoszenia jakichkolwiek dodatkowych kosztów - wyjaśnia.

Kiedy możesz reklamować
Jerzy Sozański, miejski rzecznik konsumentów w Katowicach
Konsument może złożyć reklamację do operatora gdy: dostawca usług nie dotrzyma terminu rozpoczęcia świadczenia usługi telekomunikacyjnej, usługa nie została wykonana lub została wykonana nieodpowiednio, operator nieprawidłowo obliczył należność za usługę telekomunikacyjną.

Reklamacja może zostać złożona pisemnie, ustnie do protokołu lub telefonicznie do biura obsługi klienta albo w formie elektronicznej.
Prawo telekomunikacyjne określa wysokość odszkodowania - to 1/15 abonamentu za każdy dzień bez łączności. Jeśli przerwa w łączności trwała krócej niż 36 godzin w miesiącu - operator nie musi płacić odszkodowania.

W razie negatywnego rozpatrzenia reklamacji przez operatora, można sprawę rozwiązać przed sądem lub polubownie - klient występuje do prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej z prośbą o rozwiązanie sporu mediacyjnego między klientem a firmą, tel. 22 534 94 93.


Jak możesz zareklamować wadliwą usługę telekomunikacyjną?
Jeśli usługa bądź jakość usługi nie jest świadczona zgodnie z warunkami umowy, abonent ma podstawy do złożenia reklamacji, a w konsekwencji nawet do odstąpienia od umowy. W tym przypadku operator nie wywiązał się ze swoich zobowiązań, bo klient nie otrzymał usługi w określonym przez operatora czasie lub jest ona niepełna.

Odbiorca powinien zatem wezwać serwis telewizji kablowej do usunięcia przez nią - w określonym terminie - us-terki, która uniemożliwia mu pełne korzystanie z usługi.

Najlepiej, jeśli reklamacja zgłaszana jest pisemnie i drogą pocztową za potwierdzeniem odbioru. Wtedy konsument ma potwierdzenie zgłoszenia, co ułatwia uzyskanie skutecznie przeprowadzonej reklamacji.
W reklamacji należy wskazać jej przedmiot i okres, w którym nie otrzymywaliśmy usług oraz termin, w jakim oczekujemy rozwiązania problemu.

Na udzielenie odpowiedzi operator ma 30 dni. W wypadku niedotrzymania terminu, uznaje się, że uwzględnił całą reklamację. To oznacza, że po-winien usunąć przyczynę reklamacji, a jeśli klient zapłacił należność za reklamowany ok-res, powinien wystawić też fakturę korygującą i zwrócić sumę odszkodowania na podany ra-chunek lub zaliczyć ją na po-czet przyszłych należności.

Jeśli sygnał telewizyjny miał do nas docierać przez 30 dni w miesiącu, a docierał np. tylko przez 15, firmie nie należy się pełna opłata za usługę. Można wtedy ubiegać się w reklamacji o odszkodowanie.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto