Dzień czekolady

Otóż 12 kwietnia swój dzień ma czekolada! Czarna lub biała, mleczna lub gorzka, z orzechami, czy z nadzieniem truskawkowym - każda zachwyca smakiem, stanowi pokusę nie do odparcia.
Czekolada to jednak nie tylko smakowity kąsek. Czyż delektując się mleczną kosteczką nie ogarnęło nas nigdy  wspominienie dzieciństwa? Czy chcąc  okazać wdzięczności lub sympatię nigdy nie podarwaliśmy pudełka czekoladek innej osobie? Czy w zimowy wieczór dla relaksu nigdy nie sięgnęliśmy po kubek gorącej czekolady?
Obok niewątpliwie nieocenionych walorów smakowych, czekolada odznacza się również własciwościami zdrowotnymi. Oprócz cukru i licznych kalorii zawiera także wiele witamin (np. B6, B2, B3, B12, A, E, D, K) i tłuszczów roslinnych, które sprzyjają redukcji złego cholesterolu. Ponadto jest źródłem mikroelementów , minerałów i substancji, które wspomagają funkcjnowanie naszego oragnizmu.
I tak dzięki zawartej w czekoladzie fenyloetyloaminie wzrasta nam poziom endorfiny i serotoniny, dzięki czemu mamy lepszy nastrój, czujemy się szczęśliwi i ogarnia nas uczucie przyjemności. Magnez, którego również nie brakuje w słodkiej tabliczce, poprawia funkcjonowanie mięśni. Po czekoladę warto także sięgnąć, gdy brak nam werwy, bowiem dzięki zawrtej w niej kofeinie i teobrominie dostaniemy solidny zastrzyk energii. Dzięki swemu składowi  sprzyja ona również poprawie koncentracji, a nawet podnosi sparwność intelektualną.
To tylko nieliczne zalety czekolady. Nic zatem dziwnego, że już w starożytności  została uznana za napój bogów. Majowie uczynili ze sporządzania czekolady sztukę, której tajniki spisali w kodeksach, a z jej spożywania uroczysty rytuał. Od tamtej pory upłynęło wiele czasu, a czekolada niezmiennie raduje nasze podniebienia i bryluje na salonach. Zatem czekolada to nie samo zło, o ile spożywana jest z umiarem. Są jednak takie dni, kiedy można sobie pofolgować. A ty, na ile sobie pozwolisz w dzień czekolady?