Śmieci ktoś podrzucił w lasku u zbiegu ulic Józefowskiej i Daszyńskiego w Józefowcu. Są tu zarówno plastikowe butelki, opona samochodowa, plastikowa wanienka, ale i większe gabaryty, w tym stare meble, fragmenty łóżka, czy materac.
O sprawie powiadomili nas mieszkańcy tej okolicy. Jak twierdzą śmieci zalegają w tym miejscu już od dwóch miesięcy. Co gorsza katowiczanie sprawę zgłaszali Straży Miejskiej, niestety bez rezultatu.
- Strażnicy w rozmowie telefonicznej dwa miesiące temu i miesiąc temu obiecywali interwencję, ale śmietnik nadal tu jest – pisze nasz Czytelnik.
O komentarz poprosiliśmy katowickich strażników. Jak mówi Jacek Pytel, rzecznik Straży Miejskiej w Katowicach, mundurowi sprawę znają. - Śmieci znajduje się na prywatnej działce należącej do warszawskiej firmy. Wysłaliśmy już pismo wzywające firmę do uprzątnięcia terenu - tłumaczy. Jak dodaje to nie pierwszy raz, gdy na tym terenie pojawia się dzikie wysypisko. - Do tej pory współpraca z właścicielem działki przebiegała bez zarzutu, a firma po naszych interwencjach wydawała dyspozycję do uprzątnięcia działki - dopowiada. Obecnie funkcjonariusze wciąż czekają na odpowiedź właściciela.
Wyjaśnienie zamieścili również na Twitterze przedstawiciele katowickiego Biura Prasowego. - Sprawdziliśmy właśnie - teren prywatny, ale straż miejska interweniowała i będzie ponownie interweniować, by właściciel podjął natychmiastowe działania. Nie ma zgody na zaśmiecanie miasta, a obowiązkiem właściciela terenu jest utrzymanie porządku, co będzie egzekwowane - napisali.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?