Już w 2008 roku do PKP Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach wpłynęło pierwsze pismo od świętochłowickich urzędników. Kolejne wysłane zostały kilka miesięcy później. - Zwracaliśmy w nim uwagę na znaczne zaśmiecenie terenu oraz zły stan techniczny wiaduktów kolejowych, ich poręczy i balustrad - mówi Janusz Sobczyk, kierownik Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. - Przecież pod tymi wiaduktami są drogi, którymi przejeżdżają samochody i przechodzą mieszkańcy. Boimy się, że dojdzie do tragedii - dodaje.
- Niektóre elementy nadają się do natychmiastowej naprawy, już teraz tynki spadają na chodnik i jezdnię - zwraca uwagę Andrzej Dansczyk, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Świętochłowicach. - Kiedyś przeszliśmy całe torowisko, od granic miasta z Chorzowem aż po Rudę Śląską. Na niektórych odcinkach są dzikie wysypiska śmieci.
- Pociągami podróżują pasażerowie, także z zagranicy i od razu napotykają na taki obraz miasta - mówi Julian Sitek, p.o. naczelnika Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności UM w Świętochłowicach. - Nikt przecież nie zastanawia się, czy ten teren należy do miasta czy do PKP.
W najgorszym stanie jest wiadukt kolejowy nad ulicą Metalowców oraz wiadukt nad ul. Wojska Polskiego. Wzdłuż całej linii kolejowej widać też zdewastowane ogrodzenie. Fragment ogrodzenia zniknął m.in. przy ul. Sikorskiego i 1-go Maja.
W czerwcu ubiegłego roku PKP Zakład Linii Kolejowych przysłał do Urzędu Miejskiego odpowiedź, iż "przeglądy obiektów inżynieryjnych są wykonywane na bieżąco i klasyfikowane do naprawy zgodnie ze stopniem zagrożenia ruchu kolejowego w ramach przydzielanych środków finansowych". Poza tym PKP odpowiedziało, że przyczyną braku części ogrodzenia są kradzieże.
Tymczasem urzędnicy ostatnio zrobili zdjęcia najgorszym obiektom i wraz z opisem sytuacji wysłali je do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Inspektorat skierował pismo do Zakładu Linii Kolejowych i wezwał przedsiębiorstwo do wyznaczenia terminu usunięcia nieprawidłowości.
PKP Zakład Linii Kolejowych w Katowicach wie o sytuacji. - Przygotujemy odpowiedź, ale najpierw musimy ocenić, jakie prace wykonamy w tym roku i na co nam wystarczy pieniędzy. Otrzymałem dopiero plan kosztów na ten rok, a na naszym terenie znajduje się wiele obiektów - wyjaśnia Karol Trzoński, dyrektor zakładu. - Poza tym posiadamy ekspertyzy techniczne mówiące o tym, że wiadukty są w dobrym stanie, przejeżdżają przecież tamtędy pociągi. Jeśli chodzi o śmieci, to uporządkujemy nasz teren. Robimy to systematycznie, ale ciągle pojawiają się śmieci, które mieszkańcy wyrzucają.
Dobra wiadomość jest taka, że Świętochłowice leżą na trasie Gliwice - Katowice, a ten odcinek ma być generalnie modernizowany. - Dlatego w ewentualne naprawy nie będziemy wkładać za wielkich pieniędzy, gdyż niektóre wiadukty na tej trasie będą modernizowane albo w ogóle znikną - tłumaczy dyrektor Trzoński.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?