Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Film o tyskich licealistach, który wzruszył tysiące ludzi. Dlaczego powstał?

Adrian Ołdak
Główną rolę żeńską gra w "Ciszy" Edyta Olszówka.
Główną rolę żeńską gra w "Ciszy" Edyta Olszówka. Fot. Materiały TVN
I tym razem mamy nadzieję, że nie będzie to tylko opowieść o tym, co spotkało Jaśka i jego rodzinę - ale o dojrzewaniu, pokonywaniu słabości i sile, dzięki której można osiągnąć niemal wszystko… - Rozmowa z Katarzyną Śliwińską-Kłosowicz, scenarzystką filmu telewizyjnego "Cisza"

_Skąd pomysł, aby przygotować ten film?_Trochę ze zrządzenia losu. Mój mąż, Marek Kłosowicz jest autorem filmów dokumentalnych o himalaistach. Kiedyś zadzwoniła do niego Klaudia Zbiegień, żona jednego z tragicznie zmarłych w Tatrach, prosząc o to, żeby puścić film męża podczas spotkania w piątą rocznicę wypadku. W tym czasie telewizja TVN przygotowywała nowy cykl filmów pt. "Prawdziwe historie" . Tak to się zaczęło.

Nad scenariuszem pracowaliśmy wspólnie z mężem, poprawiając kolejne wersje do końca 2008 r. W 2009 r. robione były zdjęcia do filmu, a w maju 2010 r. odbyła się premiera kinowa w Tychach. To było dla nas i chyba dla wszystkich obecnych na premierze szczególne wydarzenie. Wzięli w nim udział m.in. rodzice ofiar.

_Przygotowując scenariusz dużo z nimi rozmawialiście..._Wiedzieliśmy, że po pięciu latach od tragedii powrót do niej może być dla rodzin bardzo bolesny.

Dlatego podeszliśmy do sprawy bardzo uważnie. To rodzinom pozostawiliśmy decyzję, czy ten scenariusz powstanie. Z każdym spotkaniem z nimi, a było ich bardzo wiele, rozumieliśmy się coraz lepiej. Okazało się, że to bardzo otwarci, niezwykle mądrzy ludzie. Tego filmu nie byłoby bez ich współpracy.

_Główny bohater jest jednak postacią fikcyjną._Tak. Ale został stworzony ze wspomnień, z prawdziwych przeżyć, z opowieści o tych młodych ludziach, którzy zginęli w Tatrach.

Wszyscy którzy pracowaliśmy przy "Ciszy", mamy nadzieję, że dzięki temu film jest bardzo prawdziwy, ale i uniwersalny.

_W "Ciszy" nie ma sceny, w której lawina porywa młodych ludzi. Dlaczego?_Bo taka scena jest niepotrzebna... To nie jest film katastroficzny, to film o stracie najbliższych ludzi, ale też o próbie życia "po", o tym, że w człowieku jest taka siła, która pozwala się podnieść.

_Film opowiada o tyszanach, ale nie widać w nim Tychów._Tak. Zdjęcia w plenerach miejskich przygotowywane były ze względów organizacyjnych w Krakowie. Ale zdjęcia w plenerach górskich były robione w miejscach, w których sześć lat wcześniej rozegrał się dramat. W tym samym schronisku, w tych samych pokojach, w tym samym szpitalu.

Film jest przeznaczony do emisji w telewizji, ale pokazywany był także w salach kinowych. Film miał tylko dwa premierowe pokazy, nie jest dystrybuowany w kinach.
Prezentowany był też na 35. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, w konkursie głównym. Na Festiwalu Debiutów "Młodzi i Film" w Koszalinie "Cisza" dostała nagrodę publiczności. Jesteśmy z niej bardzo dumni.

_Nad czym Państwo teraz pracują?_W montażu jest kolejny film z cyklu, do którego razem z Markiem napisaliśmy scenariusz. To opowieść o Jasiu Meli, pierwszym niepełnosprawnym zdobywcy obu biegunów.

I tym razem mamy nadzieję, że nie będzie to tylko opowieść o tym, co spotkało Jaśka i jego rodzinę - ale o dojrzewaniu, pokonywaniu słabości i sile, dzięki której można osiągnąć niemal wszystko…

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto