Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fundusz funduje białe ferie i zielone pracownie

ET
Z ANDRZEJEM PILOTEM, prezesem WFOŚiGW w Katowicach o potrzebie inwestowania w profilaktykę i edukację ekologiczną.

Fundusz od lat inwestuje w edukację ekologiczną. Organizacje, fundacje ekologiczne organizują kampanie i chwalą się nimi. Pan też się chwalił swego czasu tym, że po raz pierwszy Fundusz dofinansował ferie zimowe...
Tym razem też się pochwalę, bo postawiliśmy sobie nowe wyzwania i prowadzimy niestandardowe działania w sferze edukacji ekologicznej. Zwróciliśmy się w kierunku szkół. Mówię przede wszystkim o konkursie „Zielona pracownia”. Jest się czym pochwalić, bo okazało się, że już pierwsza jego część - „Zielona pracownia - projekt” - jak na debiutanta - cieszyła się niesamowitą popularnością. Poziom projektów był bardzo wysoki, a nagroda bardzo atrakcyjna, bo stanowiła finansowy wkład do realizacji projektu. Samorządy mające nadzór nad szkołami już nie musiały inwestować w tę sferę edukacji własnych środków. Laureatów mieliśmy aż 21, a to mówi chyba samo za siebie.

Będzie ciąg dalszy?
On już jest. Dotyczy samej realizacji konkretnych projektów. A ponieważ 80 procent środków kwalifikowanych to udział finansowy Funduszu, można śmiało powiedzieć, że powstanie ponad 25 zielonych pracowni. A może więcej, bo okazało się, że ten konkurs cieszył się taką popularnością, że złożyły wnioski także szkoły, które nie uczestniczyły w pierwszym etapie konkursu. Jury miało trudny orzech do zgryzienia, dlatego myślimy już nad nową formułą, ale zanim to nastąpi, w kilkudziesięciu szkołach będziemy mieli już dobrze wyposażone pracownie przygotowane do ekologicznego edukowania kolejnych pokoleń. To jest coś trwałego, co będzie służyło wielu rocznikom uczniów w szkołach podstawowych oraz w gimnazjach.

Rozumiem, że jest to konkurs cykliczny?
Tak, dlatego mówię - to był debiut, który przerósł oczekiwania zarówno ekspertów, jak też nas wszystkich - w pozytywnym znaczeniu, oczywiście.

Jeśli konkurs będzie powtarzany co roku, to dojdziemy do etapu, że w każdej szkole będzie zielona pracownia? Takie jest założenie?
Tak byśmy chcieli, choć też jesteśmy ograniczeni ilością pieniędzy. Na edukację ekologiczną przeznaczamy ich dużo, ale nie możemy zapominać również o innych obszarach wsparcia, chociażby o profilaktyce zdrowotnej, co jest też związane ze złą jakością powietrza. Nie możemy odchodzić od letniego wypoczynku dzieci i młodzieży na obozach oraz koloniach, gdzie zawsze ZHP czy fundacja im. Grzegorza Kolosy wiodą prym, jeśli chodzi o ich organizację. Są również - jak najbardziej godne wsparcia - kolonie organizowane przez fundację Miasteczko Śląskie czy coroczne wyjazdy śląskich dzieci na tzw. zielone szkoły.

A wspomniane na początku ferie zimowe? Czy w tym roku Fundusz także dotuje zimowy wypoczynek dzieci z naszego regionu?
Tak, oczywiście. W tym roku ferie także są dotowane. To są wyjazdy tygodniowe, które zaczęliśmy dofinansowywać w ubiegłym roku. Wcześniej nie było takiej możliwości, aby dotować wyjazdy krótsze niż dwutygodniowe. Ważne jest, aby dzieci mogły spędzić przynajmniej jeden tydzień ferii poza miejscem zamieszkania. Absolutnie z tej akcji nie rezygnujemy, wręcz przeciwnie - mam nadzieję, że będziemy mogli przeznaczać na nią coraz więcej pieniędzy. Ta forma wypoczynku jest oczekiwana i popularna, podobnie jak projekt „zielonych pracowni”. Chciałbym, żeby się rozwijał i myślę, że tak właśnie się stanie.

Pewnie tak, skoro są pieniądze i są chętni... Ale, jak pan sądzi - w czym tkwi sukces?
W niestandardowym pomyśle i w podejściu do niego szkół oraz samorządów. A o jego skali zainteresowania świadczy to, że do konkursu - na przykład tylko z Będzina zgłosiło się aż 11 szkół, były także szkoły z Zabrza, Bytomia i innych miast. I to nie jedna, ale po trzy, cztery. Myślę więc, że trzeba oddać ukłon w kierunku samorządów, bo prezydenci miast, burmistrzowie, wójtowie bardzo ciepło ten konkurs przyjęli i nawet deklarowali, że dodatkowe koszty, takie jak pomalowanie ścian czy wymianę podłóg w salach, gdzie powstaną zielone pracownie będą pokrywać z samorządowego budżetu.

Nie uważa pan, że „zadziałało” też inwestowanie w wyobraźnię?
Tak, to prawda, pomysłowość autorów jest nieprawdopodobna. Dlatego chciałem pogratulować pedagogom - nauczycielom „kierunkowych” przedmiotów związanych z szeroko pojętą ekologią. Bo przecież zielona pracownia to: ochrona środowiska, przyroda, fizyka, geologia, geografia... I chcę też podziękować dyrektorom szkół, którzy postanowili zadać sobie sporo dodatkowej pracy, no i samorządom, bo wnioskodawcą musiał być samorząd. Przy takim zaangażowaniu, jestem przekonany, że efekt edukacyjny jest pewny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto