18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeleniogórskie podziemia. Jelenia Góra jakiej nie znacie - schron pod Wzgórzem Kościuszki

Rafał Święcki
Pod Wzgórzem Kościuszki ciągną się podziemne korytarze i wielkie hale. Łącznie mają powierzchnię ponad 5 tys. metrów kwadratowych.
Pod Wzgórzem Kościuszki ciągną się podziemne korytarze i wielkie hale. Łącznie mają powierzchnię ponad 5 tys. metrów kwadratowych. Karol Woliński
Jeleniogórskie podziemia. Pod Wzgórzem Kościuszki ciągną się podziemne korytarze i wielkie hale. Łącznie mają powierzchnię ponad 5 tys. metrów kwadratowych. Są niedostępne dla osób postronnych. Otwiera się je rzadko, bo są zawilgocone i zaniedbane.

A szkoda, bo jeleniogórskie podziemia mogły by być ciekawą podziemną trasą turystyczną, choć nie kryły tajnej fabryki broni, ani nie były skrytką dla zrabowanych przez nazistów skarbów.

Jelenia Góra w zasięgu alianckich bombowców

Niemieccy inżynierowie zaprojektowali i zbudowali je jako tzw. Luftschutzstollen. Tak nazywano jeden z typów niemieckich cywilnych schronów przeciwlotniczych drążonych w zboczach gór w postaci sztolni lub tuneli.
Decyzja o budowie wielkiego schronu zapadła w 1944 roku, gdy w miarę cofania się wojsk niemieckich, pojawiło się zagrożenie nalotami alianckich bombowców.

Piwnice na wino i żywność z XVIII wieku

Masyw Wzgórza Kościuszki, wybrano nieprzypadkowo. Istniały tu spore pomieszczenia piwniczne. Ich powstanie datuje się na mniej więcej XVIII wiek. Pierwotnie przechowywano w nich żywność i beczki z winem.
Niemieccy projektanci początkowo zakładali, że w podziemiach znajdzie schronienie przed nalotami 2 tysiące jeleniogórzan. W trakcie budowy zapadła decyzja, że obiekt ma pomieścić ponad 6 tysięcy ludzi.

Schron zabezpieczony przed atakiem gazowym

W rezultacie powstały cztery hale połączone korytarzami. Ich ściany i sufity obudowano kamiennymi blokami lub cegłami. Pomieszczenia o łukowych sklepieniach są imponujące. Wysokość trzech z nich dochodzi do 8 metrów. Mają 15 metrów długości i ponad 6 metrów szerokości. Tylko jedna z hal jest nieco mniejsza, bo ma 9 metrów długości.
Schron miał doprowadzoną wodę. Zaplanowano w nim także toalety. W podziemiach zainstalowano sieć telefoniczną, system zasilania awaryjnego i system wentylacyjny, którego elementy można zobaczyć na zewnątrz w parku. Niemieccy inżynierowie zabezpieczyli go także na wypadek ataku gazowego. W jednej z hal zachowała się studnia z wodą pitną.

Fluorescencyjna farba jeszcze świeci

Korytarze oznakowano systemem liter i numerów. Na wypadek braku energii elektrycznej jedno z wyjść ze schronu pomalowano fluorescencyjną farbą. Świeci ona w ciemnościach do dziś.
Do budowy zatrudniano jeńców rosyjskich. Prace postępowały szybko, bo prowadzono je równocześnie w kilku miejscach. Budowy schronu nigdy nie dokończono. Stan zaawansowania prac oceniono na ok. 75 procent. Nie wszystkie korytarze obudowano betonem i nie wydrążono ich do założonych rozmiarów.
Jeleniogórskie podziemia nigdy nie okazały się potrzebne jako schron, bo Jelenia Góra nie była obiektem bombardowań.

Podziemny magazyn ryb i plantacja pieczarek

Po wojnie pierwszą oficjalną inwentaryzację podziemi przeprowadził por. Waszyrowski. Było to w drugiej połowie 1946 roku.
Później hale wykorzystywano jako magazyn ryb. Niektórzy do dziś czują w nich zapach solonego śledzia. Urządzono w nich także pieczarkarnię. Były wykorzystywane jako magazyny.

Cosmos i Underground - dyskoteki w podziemiach

Niezwykłą funkcję dla podziemi pod Wzgórzem Kościuszki znaleźli kilka lat temu jeleniogórscy przedsiębiorcy. W jednej z hal urządzili tu popularną wówczas dyskoteki. Najpierw działał tu klub Cosmos, który później przemianowano na Underground. Goście mieli do dyspozycji tylko niewielką część podziemnego kompleksu, bo większość korytarzy pozostała zamknięta solidnymi gazoszczelnymi drzwiami.
Wewnątrz klubu pojawiły się bary, stoliki i podest dla dzidżeja. Ponieważ z sufitów kapała woda, nad stolikami dla gości wykonano zadaszenie. Choć hala była wentylowana, trudno było pozbyć się charakterystycznego zapachu wilgoci. Być może to, zaczęło odstraszać klientów. Bo po jakimś czasie dyskoteki zamykano.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto