- Koń często bywa niezastąpiony. Szczególnie w górzystych ternach, gdzie duża maszyna typu LKT nie wszędzie dojedzie, a z koniem można bez problemu dostać się do większości miejsc - przekonywał furman Piotr Jarco z Węgierskiej Górki, pracujący przy wycince drzew.
W niedzielnych zmaganiach wystartowały 44 konie z Polski, Czech i Słowacji.
Piotr Kubica powożący końmi Burek, Erika i Srokacz wygrał aż dwie z trzech konkurencji, a konkretnie "siła sprawności" oraz "dokładność". Natomiast w konkurencji "siła uciągu" równych nie miał sobie Antoni Zosiak z koniem Gniady. Maria Wróbel z Węgierskiej Górki, główna organizatorka zawodów stwierdziła, że takie imprezy trzeba organizować, bo praca furmanów w lesie to nasza tradycja.
Czytaj więcej o Międzynarodowych Zawodach Furmanów na dziennikzachodni.pl
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?