Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS 1962 Jastrzębie przegrał z Garbarnią Kraków. Byliście na meczu? [ZDJĘCIA]

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Garbarnia Kraków pokonała GKS Jastrzębie
Garbarnia Kraków pokonała GKS Jastrzębie Arkadiusz Biernat
Mimo przewagi przez większą część spotkania GKS 1962 Jastrzębie przegrał na własnym stadionie z Garbarnią Kraków 1:2 w 10. kolejce Fortuna I Ligi.

Z pewnością większość kibiców GKS-u Jastrzębie z optymizmem patrzyło na mecz z Garbarnią Kraków. Goście przed spotkaniem znajdowali się w strefie spadkowej i mieli na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo. Natomiast gospodarze od początku sezonu prezentują się przyzwoicie i plasują się na bezpiecznej pozycji w środku tabeli.

Od początku meczu inicjatywa była po stronie jastrzębian. To oni częściej byli przy piłce, ale przez długi okres nic z tego nie wynikało. Drużyna z Krakowa ograniczyła się głównie do rozbijania ataków gospodarzy i kontr, co jednak wychodziło z różnym skutkiem.

Podopieczni Jarosława Skrobacza próbowali przedzierać się środkiem i skrzydłami. Często wykonywali rzuty rożne. Jednak poza jedną akcją w której piłkę zmierzającą do bramki Marcina Cabaja zablokował… jeden z zawodników GKS-u. W pierwszej połowie goście niemal nie zagrażali bramce jastrzębian. Natomiast gospodarze oddali kilka celnych strzałów. Szczególnie aktywny był Kamil Jadach. Tuż przed gwizdkiem na przerwę jastrzębianie mogli objąć prowadzenie. Kamil Adamek wykorzystał błąd obrońców Garbarni i strzelił celnie na bramkę. Jednak Marcin Cabaj pewnie sparował uderzenie.

Po przerwie gospodarze dalej prowadzili grę. Niemal przez kwadrans nie schodzili z połowy gości.

W 49 minucie Farid Ali mógł wyprowadzić jastrzębian na prowadzenie. Wyszedł niemal sam na sam z bramkarzem, ale ostatecznie jego strzał zablokował jeden z obrońców z Krakowa. Minutę później po dośrodkowaniu Adamek próbował pokonać przewrotką Cabaja.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 66 minucie jeden z nielicznych kontrataków gości przy błędach defensorów jastrzębian zakończył się niespodziewaną bramką Tomasza Ogara. Chwilę później jastrzębianie mogli wyrównać, ale niemal z linii bramkowej piłkę wybił obrońca Garbarni.

W 82 minucie goście wywalczyli rzut rożny. Do dośrodkowanej piłki świetnie wyszedł Marek Masiuda i piłka zatrzepotała w siatce Grzegorza Drazika. W tym momencie część z ponad 2 tys. kibiców zaczęła opuszczać trybuny. Jednak to nie był koniec emocji.

W 90 minucie po jednej z akcji Krzysztof Gancarczyk uderzył przy słupku i wlał nadzieję w serca kibiców gości. Jastrzębianie ruszyli do ataku, ale też popełniali błędy. W ostatniej akcji jeden z zawodników gospodarzy mógł dać remis, ale jego strzał z bocznej strefy pola karnego był mocno niecelny.

- Trzy punkty cieszą. Ale muszę ocenić obiektywnie spotkanie. Do przerwy jastrzębianie mieli kilka okazji i mogli objąć prowadzenie. Po przerwie mecz się trochę wyrównał. GKS miał swoje kolejne okazje, ale ich nie wykorzystał. My swoje sytuacje wykorzystaliśmy. Przede wszystkim na 1:0 kiedy piłka została wbita do bramki. Drugi gol, to ładna bramka. My też mieliśmy takie mecze, gdzie prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy okazje, ale nie wygrywaliśmy. Szczęście nam dopisało i z tego się cieszymy – powiedział Mirosław Hajdo, trener Garbarni Kraków.

- Idąc do sali konferencyjnej zastanawiałem się co mam powiedzieć. Jesteśmy wszyscy bardzo niezadowoleni z tego co się dzisiaj stało. Przegraliśmy mecz u siebie stwarzając sporo sytuacji. Graliśmy dobrze do straty bramki. Analizując na szybko to kuriozalnie stracona bramka. Nie możemy tak tracić bramek w beztroski sposób. Zdarzało się nam już takie coś wcześniej, ale udawało się odrobić straty. Dziś Garbarnia poprawiła drugą bramką. Szkoda. Całe szczęście, że gramy już w środę, bo jest szansa, aby o tym meczu zapomnieć. To kolejny mecz, który nie mieliśmy prawa przegrać, ale punkty tracimy – przyznał Jarosław Skrobacz, trener GKS-u Jastrzębie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto