Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS - Górnik 1:1. Śląski Klasyk na remis [ZDJĘCIA + RELACJA]

Jacek Sroka
Śląski Klasyk: GKS Katowice - Górnik Zabrze 1:1 Na trybunach była świetna atmosfera, Hit nie zawiódł, a wypełnione prawie do ostatniego miejsca trybuny oglądały spotkanie stojące na wysokim poziomie. Przed tym meczem trener GKS-u Katowice Jerzy Brzęczek powiedział, że takie spotkanie powinno być rozgrywane na poziomie Ekstraklasy i po tym meczu te słowa można tylko potwierdzić.

Spotkanie w Katowicach było wyjątkowe z kilku względów. Mecz GKS-u Katowice z Górnikiem Zabrze był meczem derbowym, kibice obydwóch klubów są zaprzyjaźnieni, spotkały się drużyny z bogatą historią i przede wszystkim aspiracjami sięgającymi gry w Ekstraklasie. Trybuny na Bukowej dawno nie widziały tylu vip-ów, a na meczu pojawił się również prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Hit 14 kolejki pierwszej ligi dużo lepiej rozpoczął Górnik Zabrze. Już w czwartej minucie spotkania przed szansą stanął David Ledecky, ale uderzenie Czecha na rzut rożny sparował Mateusz Abramowicz. Swój cel Górnik osiągnął w 8 minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przedłużył Igor Angulo a David Ledecky skutecznie zamknął akcje na długim słupku i otworzył wynik ''Śląskiego Klasyku''. Dla 23-letniego Czecha było to dopiero drugie trafienie w tym sezonie.

Stracona bramka nie zadziałała najlepiej na GKS Katowice, który miał problemy ze stworzeniem sobie klarownej sytuacji. Goście z Zabrza byli cofnięci i czekali na kontrataki, które były bardzo groźne. W 29 minucie trybuny na Bukowej oszalały. Dobrą akcję Mikołaja Lebedyńskiego wykończył Tomasz Foszmańczyk, który precyzyjnym strzałem przy słupku nie dał szans Grzegorzowi Kasprzikowi. Górnik mógł szybko odpowiedzieć, ale uderzenie Armina Cerimagicia minimalnie minęło bramkę gospodarzy. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy znów dać o sobie dał Ledecky, ale jego uderzenie z woleja pofrunęło tuż nad poprzeczką bramki GKS-u.

Druga część gry nie obfitowała w wiele dobrych okazji bramkowych. Uderzenie z pola karnego Grzegorza Goncerza zostało zablokowane, a próba Dawida Abramowicza zbyt słaba, by zaskoczyć Kasprzika. Również Górnikowi w decydujących momentach akcji brakowało szczęścia. Zabrzanie częściej byli przy piłce i znów największe zagrożenie stwarzał Ledecky, ale był nieskuteczny. Kibice gospodarzy piłkę w siatce widzieli w 81 minucie. Po składnie przeprowadzonej akcji w pole karne piłkę dograł Alan Czerwiński, ale fantastyczną interwencją popisał się Grzegorz Kasprzik, który tylko w sobie znany sposób zatrzymał strzał Tomasza Foszmańczyka. W doliczonym czasie gry rzut wolny miał Górnik, ale nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Szlagierowe starcie pomięczy GKS-em Katowice i Górnikiem Zabrze bez rozstrzygnięcia. Bramki Davida Ledeckiego i Tomasza Foszmańczyka dały remis w meczu przyjaźni. Po tym spotkaniu GKS Katowice pozostał na fotelu wicelidera, a Górnik Zabrze awansował na 6 miejsce w tabeli.

GKS Katowice – Górnik Zabrze 1:1 (1:1)
0:1 Ledecky (8)
1:1 Foszmańczyk (29)

GKS: M. Abramowicz – Czerwiński, Praznovsky, Kamiński, Garbacik – Zejdler, Kalinkowski (90. Duda ) -Foszmańczyk, Goncerz ( 84. Prokić ), D. Abramowicz – Lebedyński

Górnik: Kasprzik - Wolniewicz ( 44. Grendel ), Danch, Kopacz, Kurzawa - Ambrosiewicz, Przybylski, Matuszek, Cerimagić ( 74. Plizga ) - Angulo, Ledecky ( 83. Urynowicz )

Żółte kartki: Zejdler( GKS ) – Kurzawa ( Górnik )

Sędzia Tomasz Musiał ( Kraków)

Widzów: 7500

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto