Na łuku ul. Świerczewskiego (to jedna z głównych arterii miasta) - obok pralni ekologicznej - zatrzymał się służbowy pojazd Straży Miejskiej. Z boku samochodu (na chodniku) stała matka z dzieckiem w wózeczku. Trudno było się domyślić, jaką interwencję podejmują funkcjonariusze w tym ruchliwym miejscu, bo wyglądało to na zwykłą pogawędkę strażników z dobrą znajomą.
Chyba podobne wrażenie odnieśli kierowcy, którzy tamtędy przejeżdżali. A właściwie chcieli przejechać, a zarazem uniknąć kolizji z samochodami jadącymi ulicą Staszica, bo obie główne drogi łączą się w tym miejscu, gdzie zatrzymał się pojazd strażników i blokował przejazd, dodatkowo ograniczając widoczność.
Aby go ominąć, kierowcy musieli też częściowo wjechać na przeciwległy pas ruchu, a to z kolei narażało ich na kolizję z poja-zdami jadącymi z naprzeciwka. Konwersacja stróżów miejskich trwała w najlepsze. Pytam zatem: jeśli była to interwencja, to czy powinna być podejmowana w tak niebezpiecznym miejscu dla uczestników ruchu? Czy ruch w tym miejscu - na czas interwencji - nie powinien być jednak wstrzymany? JJ
Od redakcji: Mamy nadzieję, że zgodnie z prawem prasowym, Straż Miejska w Siemianowicach Śląskich udzieli odpowiedzi w tej sprawie (w ciągu 30 dni od ukazania się publikacji).
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?