To, że w Górniku dojdzie do zmian personalnych, nie ulega wątpliwości, ale ich ostateczny zasięg uzależniony jest właśnie od wczorajszych i dzisiejszych "przesłuchań".
- Jesteśmy przygotowani na różne warianty. Zarówno personalne, jak i sportowe. Bierzemy też pod uwagę, że zespół w tym sezonie nie awansuje - tajemniczo powtarza Michael Mueller, przewodniczący Rady Nadzorczej i wiceprezes Allianzu, który na konferencji prasowej po ostatnim meczu był wyraźnie wzburzony i stwierdził m.in. że firma na pewno nie będzie już dla Górnika "bankomatem".
Wczoraj wszystkie zainteresowane strony wybrały milczenie, a w siedzibie klubu dało się wyczuć napięcie związane z oczekiwanymi przesileniami.
Nieoficjalnie wiadomo, że zmianie ulegnie także struktura klubu.m Bardzo prawdopodobne wydaje się przywrócenie funkcji dyrektora sportowego, zlikwidowanej przez prezesa Jędrycha w czasach, gdy na Roosevelta rządził i dzielił Henryk Kasperczak. W obecnym układzie trudno bowiem wskazać osobę odpowiedzialną za politykę transferową. To zresztą nie jedyny taki problem w Górniku - prezes klubu nie był w stanie wskazać także osoby odpowiedzialnej za perypetie związane z Ansarem Arifoviciem, który wystąpił w kilku meczach, chociaż nie miał stosownego pozwolenia na pracę.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?