Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groził śmiercią prezydentowi Kiecy. Zatrzymanie kwestią czasu? "W internecie nikt nie jest anonimowy"

Arek Biernat
Prezydent Mieczysław Kieca
Prezydent Mieczysław Kieca arc
Trwa śledztwo w sprawie gróźb skierowanych w stronę prezydenta Wodzisławia Śl. Mieczysława Kiecy. Śledczy nie zdradzają szczegółów dotyczących czynności operacyjnych. Przyznają, że "zatrzymanie sprawcy jest kwestią czasu".

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. pracują nad ustaleniem osoby, która 15 stycznia wysłała e-mail na prezydencką skrzynkę Mieczysława Kiecy z przerażającą treścią.

Wiadomość zaczynała się słowami: "panie prezydencie mietku kieco (celowo z malej) ogladaj sie za siebie i dbaj o rodzine, bo niedlugo i twoja aorta zostanie przebita..." - przytoczył kilka dni temu Mieczysław Kieca. Prezydent Wodzisławia Śląskiego powiadomił policję i prokuraturę.

CZYTAJ TEŻ. Grozili śmiercią prezydentowi Mieczysławowi Kiecy! List: "niedługo i twoja aorta zostanie przebita"
Włodarz miasta i śledczy nie zdradzają treści całej wiadomości. Z jednej strony ze względu na drastyczną treść, a z drugiej na dobro toczącego się śledztwa.

Według naszych informacji sprawca nie odnosił się w żaden sposób do politycznej i samorządowej działalności Mieczysława Kiecy. Poza przytoczonym wyżej fragmentem autor wpisu postawił na masę inwektyw w stronę prezydenta. W dużym skrócie była to groźba bez uzasadnienia. Treść listu ewidentnie nawiązywała do tego co wydarzyło się w Gdańsku, zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza. Pojawiło się zdanie o "przebitej aorcie"...

- Dokładnie tak to też traktuję. Wcześniej z tego typu pogróżkami pod moim adresem, czy mojej rodziny się nie spotkałem, choć niejednokrotnie spotykałem się z różnego typu hejtem i bardzo mocną mową nienawiści , nie tylko w ramach kampanii wyborczej, jak i kilka lat temu w Wodzisławiu Śląskim miała miejsce sytuacja, że klepsydry były wywieszone pod moim adresem i dyrektora MOSiRu. Chodziło wtedy m.in. o wydarzenia sportowe związane z Odrą Wodzisław. Ale tego typu działania mnie i moją rodzinę dotknęły po raz pierwszy. Tamte wydarzenia nie były połączone bezpośrednio z groźbami jak to ma miejsce teraz - przyznaje prezydent Mieczysław Kieca.

CZYTAJ TEŻ. Mieczysław Kieca: Spotykałem się z mową nienawiści ale nigdy tak drastycznymi pogróżkami [ROZMOWA]
Sprawą zajmują się policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. To oni przyjęli zawiadomienie i przesłuchali Mieczysława Kiecę w charakterze świadka.

- Czynności są w toku. Trwa ustalanie sprawcy. To czynności operacyjne o których nie mówimy. Zaznaczę, że nikt w sieci nie jest anonimowy. To kwestia czasu zatrzymanie tej osoby. Po ostatnich wydarzeniach można zauważyć, że przy wszystkich tego typu groźbach jest szybka reakcja służb - mówią śledczy.

Pod postem w którym prezydent Kieca poinformował o groźbach skierowanych w jego stronę internauci nie szczędzili słów poparcia dla włodarza miasta.

- Boże widzisz a nie grzmisz!!!!!!! Bardzo to przykre..... Mam nadzieje, że ten zalany żółcią i nienawiścią opętaniec zostanie odpowiednio ukarany. Czekam na informacje jak się potoczyły losy tego psychopaty. Życzę powodzenia - napisała pani Elwira.

Pani Barbara dodała: - Brak słów na to co teraz się dzieje w naszej społeczności. Nie pozwólmy się zastraszać, a takich zwyrodnialców ścigać i karać należy. Panie Prezydencie słusznie uczynił Pan zgłaszając naszym funkcjonariuszom taki czyn. Mam nadzieję, że namierzą osobę i wymierzą karę. Mamy dobrą policję w POLSCE, która radzi sobie wspaniale i broni obywateli. Trzymam kciuki.

- Straszne i przerażające co się wokół nas dzieje... Nie w takim kraju chcemy żyć i wychowywać nasze dzieci. Oby w końcu nasze służby zaczęły poważnie traktować wszelkie przejawy nienawiści. Dużo siły Panu życzę! Powodzenia! - przyznała pani Małgorzata.

Pojawiło się też kilka komentarzy innego typu. - Czymś Pan musiał sobie zasłużyć żeby ktoś wysłał taki list. Może nadgorliwością lewacką i zwalczaniem polskości? Zerknąłem przed chwilą na przynależność partyjną i można się po Panu spodziewać wszystkiego co najgorsze skoro należy/należał Pan do PO - napisał pan Marek.

Sprawę bagatelizował też internauta chowający się pod nickiem Ronny Moerings. - Tak się Miecio przestraszył, że aż musiał się swoim klakierom wyżalić i do mediów polecieć. I z czym to on musi się “mierzyć”. Z jakąż to agresją Mieciu, przecież miejscowy ludek tak Cię kocha, że wybory niepotrzebne. Skąd zatem ta nienawiść, o której piszesz? Przecież ci twoi pochlebcy to anioły wcielone i piewcy miłości. Wystarczy komentarze pod wpisem Orzechowskiego poczytać. Tam nie ma mowy nienawiści. Tam jest oświecenie (internauci w mocnym tonie, często z inwektywami wyrazili oburzenie jego wpisem - red.). Królem Miecia obwołajcie, przynajmniej będzie taniej. Śmieszniej już się nie da.

Postępowanie prowadzone jest pod kątem art. 190. Sprawca gróźb podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto