Wszechobecne żółto-niebieskie barwy, koszulki z nadrukami "Górny Śląsk - mój heimat" czy "Nie Niemiec, Nie Polak - Ślązak", flagi, balony, bannery. Po raz czwarty członkowie i sympatycy Ruchu Autonomii Śląska zorganizowali Marsz Autonomii z okazji kolejnej, 90. w tym roku, rocznicy uchwalenia Statutu Organicznego Województwa Śląskiego, które przyznawało regionowi autonomię.
Ktoś niezorientowany bądź niedoinformowany, kto w sobotnie popołudnie znalazł się w Katowicach mógł poczuć się lekko zdezorientowany, jak pani ze sklepu przy ulicy 3 Maja. - Z jakiej okazji oni idą - pytała, - Za autonomia - odpowiedziała pani w drzwiach - To dobrze, my to downo powinniśmy mieć - stwierdziła pani ekspedientka.
Dawno temu była, i jak uważają członkowie RAŚ znowu będzie autonomia. - Rok 2020 to realna data, w której możemy się spodziewać przywrócenia autonomii dla regionu Górnego Śląska - mówi Jerzy Gorzelik, przewodniczący RAŚ. Wszystko dlatego, że świadomość społeczna ludzi w tym temacie z roku na rok rośnie. - Wszyscy możemy skorzystać z tego rozwiązania jakim jest autonomia, niezależnie od tego czy jesteśmy Ślązakami, krojcokami czy gorolami - mówi Gorzelik.
O rosnącym poparciu dla takiego rozwiązania świadczyć ma według Gorzelika rosnąca rok rocznie liczba uczestników Marszu Autonomii. Cztery lata temu, podczas pierwszego marszu było ich około trzystu, w zeszłym roku około tysiąca, dziś... - Z naszych obserwacji wyniki, że w tym roku uczestników marszu mogło być nawet dwa tysiące - mówi Mateusz Palenta, organizator marszu z katowickiego biura RAŚ.
I jak zapowiadają poradzą chodzić tak długo aż ich idee zostaną urzeczywistnione.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?