- Jest nam bardzo przykro, nawet własna hala nie jest już naszym atutem - żalił się Grzegorz Łomacz, kapitan drużyny Jastrzębskiego Węgla. - Trzeba sprawę posatwić jasno: przegraliśmy najważniejszy mecz w sezonie- dodał po chwili.
Po fatalnej pierwszej częścirozgrywek, forma siatkarzy Jastrzębskiego Węgla w ostatnim czasie wyraźnie rosła. Podopieczni Lorenzo Bernardiego przed tygodniem przełamali złą passę w ligowych rozgrywkach i wygrali w Częstochowie z wiceliderem AZS-em, a w środę po kapitalnym meczu pokonali ACH Volley Bled i awansowali do kolejnej rundy Ligi Mistrzów.
- Wstąpił w nas nowy duch, jesteśmy na fali i poradzimy sobie z Delectą - zapowiadali przed sobotnim starciem o wszystko zawodnicy z Jastrzębia.
Jednak już początek meczu pokazał, że były to obietnice bez pokrycia. Goście z Bydgoszczy nie przestraszyli się buńczucznych zapowiedzi jastrzębian i grając dobrze w obronie, a przy okazji mocno zagrywając, kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Dopiero po pierwszej przerwie technicznej gospodarzom udało się doprowadzić do remisu, a nawet wyjść na dwupunktowe prowadzenie, którym nie cieszyli się jednak zbyt długo.
W drugim secie gospodarze zostali wręcz zdeklasowani. Kompletnie nie radził sobie w ataku Mitja Gasparini, słabo grał także Lukas Divis, pod siatką widać było brak Adama Nowika, któremu odnowiła się kontuzja stawu skokowego.
Najwięcej emocji było w trzecim secie, w którym gospodarze przegrywali już 11:17 i wydawało się, że losy meczu są rozstrzygnięte. Zdesperowany trener Ber-nardi sięgnął wtedy po rezerwy. Słabo spisującego się Łomacza zastąpił Grzegorz Pająk, na parkiecie pojawił się także Marcin Wika i nieoczekiwanie przewaga Delecty szybko zaczęła topnieć. Jastrzębianie zdołali obronić piłkę meczową, a po chwili wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca!
Jak się okazało było to jedynie chwilowe przebudzenie wicemistrzów Polski. W następnym secie znowu warunki na parkiecie dyktowała Delecta, która wygrała zasłużenie całe spotkanie 3:1.
- Po przegranym secie szybko odrobiliśmy lekcje, zdołaliśmy opanować nerwy i dzięki temu wygraliśmy mecz za trzy punkty - cieszył się po spotkaniu Wojciech Jurkiewicz, kapitan bydgoskiej drużyny. - Przed nami Puchar Polski i mecze w Lidze Mistrzów - pocieszał się Bernardi.
Trwa plebiscyt Dziennika Zachodniego na najlepszego piłkarza, odkrycie oraz trenera 2010 roku. Oddaj swój głos!
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?