Były metropolita poznański arcybiskup Juliusz Paetz uzyskał w Watykanie cofnięcie nałożonych na niego zakazów - poinformowała wczoraj Polska Agencja Prasowa, potwierdzając tym samym wcześniejsze doniesienia "Gazety Wyborczej". Taką samą informację podało także Polskie Radio.
Cofnięcie kary dla Paetza, którą nałożono na niego wskutek podejrzeń o molestowanie seksualne kleryków poznańskiego seminarium, miało rzekomo doprowadzić do rezygnacji abpa Stanisława Gądeckiego z funkcji metropolity poznańskiego. Tak wynikało z kolei z piątkowego artykułu w "Gazecie Wyborczej".
Informacja o dymisji Gądeckiego została szybko zdementowana przez poznańską kurię oraz przez radę społeczną działającą przy arcybiskupie poznańskim. - Arcybiskup Gądecki nie złożył rezygnacji - powiedział nam wczoraj prof. Bohdan Gruchman, przewodniczący rady społecznej .
Poznański metropolita, podobnie jak abp Paetz, był wczoraj w Olsztynie na obradach Episkopatu Polski. Rzecznik kurii ksiądz Maciej Szczepaniak zapewnił jednak, że abp Gądecki nadal pełni funkcję i nie zamierza rezygnować.
Kuria nie chce jednak wydać oficjalnego oświadczenia w sprawie abpa Paetza, twierdząc, że nie ma czego komentować.
- Żadne oficjalne pismo z Watykanu do kurii nie wpłynęło - tłumaczy ks. Szczepaniak.
Innymi słowy, poznańska kuria nie ma żadnego dokumentu, z którego wynikałoby cofnięcie kary dla Paetza. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że abp Paetz jako emeryt mógł sam ubiegać się o cofnięcie kary w Stolicy Apostolskiej. Nie musiał tego robić za pośrednictwem poznańskiej kurii. Niewykluczone, że tak właśnie było w tym przypadku.
Jak mówi się w kościelnych instytucjach, korespondencja prowadzona między nim a innymi biskupami z Watykanu nie jest wiążąca dla poznańskiej kurii. Dla poznańskich hierarchów kara dla Paetza nadal obowiązuje. Oznacza, że nie może np. wyświęcać kapłanów czy udzielać sakramentu bierzmowania.
Jak mówią nasi rozmówcy, procedura odwołania dekretu z 2002 roku dotyczącego Paetza jest jasna. Poinformowana musi zostać o tym kuria poznańska. I to ona powinna ogłosić ewentualne cofnięcie dekretu. To jak do tej pory się nie stało. I - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - nie dojdzie do takiej sytuacji.
Przeciwnicy przywracania Paetza do łask zwracają uwagę, że papież Benedykt XVI dąży do poprawy wizerunku Kościoła po ostatnich skandalach pedofilskich. To oznaczałoby, że nie dopuściłby do sytuacji, w której rozgrzeszenie dostałby Paetz. Z drugiej strony papież w zeszłym roku wysłał do Paetza list gratulacyjny z okazji 50. rocznicy jego święceń kapłańskich. Zwracał się do poznańskiego duchownego słowami "czcigodny bracie".
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?