Właściwie żadne duże osiedle w Katowicach nie powstaje w ciszy i spokoju, bo też działki, na które z pożądaniem patrzą deweloperzy, są często ostatnią enklawą przestrzeni i zieleni w okolicy. Na dodatek są dzielnice, które deweloperzy ukochali ponad inne. Wśród nich jest Ligota. I tam właśnie przy ulicy Śląskiej nową inwestycję zapowiedział Murapol, deweloper, który w Katowicach buduje mieszkania na ul. Baildona, na Trzech Stawach (inwestycja klasy premium przy ul. Pułaskiego/Granicznej), przy ul. Bytkowskiej i przy Bażantów. W sumie realizuje budowę mieszkań dla 3,2 tys. osób, a już wybudowali u nas 1200 mieszkań. Jak widać z tego zestawienia - wszystkie lokalizacje, prócz osiedla na Dębowych Tarasach - są tuż pięknych, zielonych parkach.
Murapol i mieszkania w Ligocie. Dlaczego deweloperzy lubią Katowice
Tak też może być w Ligocie przy Śląskiej - tu osiedle może stanąć w lesie. Oczywiście nie tylko ten jeden deweloper chce stawiać mieszkania w miejscach zielonych i atrakcyjnych, a także z dobrą infrastrukturą. Wystarczy przypomnieć zabudowę z ostatnich lat Panewnik, Tysiąclecia, okolic Parku Śląskiego czy ulicy Francuskiej tuż przy Muchowcu. Przeżywamy potężny boom inwestycji mieszkaniowych, ale życie na wielu z tych osiedli - choć nazywanych klasą premium, bywa utrapieniem przez brak sprawnej komunikacji publicznej, zakorkowanie wąskich dróg. Ale deweloperzy lubią Katowice. Oto powód.
- Katowice, dynamicznie rozwijający się ośrodek stanowi centrum ponad dwumilionowej aglomeracji o interesującym klimacie inwestycyjnym dla przedsiębiorców, w tym znaczących międzynarodowych firm. Taka sytuacja sprzyja rozwojowi rynku nie tylko powierzchni biurowych, ale także mieszkaniowych. Jako Grupa Murapol wykorzystujemy tę dobrą koniunkturę i systematycznie powiększamy swoje portfolio realizacji w Katowicach o kolejne przedsięwzięcia nieruchomościowe – podkreśla Nikodem Iskra, prezes zarządu Murapol SA.
Na razie Murapol poinformował, że zawarł umowę przedwstępną dotyczącą zakupu terenu inwestycyjnego o powierzchni 6,8 ha zlokalizowanego przy ul. Śląskiej w katowickiej dzielnicy Ligota. Wartość: 34 mln zł netto. Informację tę podano w maju 2019 roku.
- Na zakontraktowanej nieruchomości Murapol zamierza zrealizować projekt deweloperski obejmujący budowę ok. 1,2 tys. lokali mieszkalnych - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Umowa przyrzeczona dotycząca zakupu gruntu zostanie podpisana do dnia 30.11.2020 roku po spełnieniu się warunku zawieszającego, czyli otrzymaniu przez Grupę Murapol prawomocnej decyzji o pozwoleniu na budowę projektu nieruchomościowego zgodnego z planami inwestycyjnymi dewelopera.
Protest i petycja w sprawie inwestycji przy Śląskiej
Tymczasem "starzy" mieszkańcy Ligoty już przygotowali protest wobec inwestycji Murapolu przy Śląskiej. Petycja jest w internecie, trwa zbieranie podpisów. Potem ma trafić do prezydenta Katowic. Oto, czego obawiają się ludzie:
- Dla dzielnicy oznacza to (nowe osiedle - red.) ogromne problemy komunikacyjne, ale nie tylko. Okolice powstania osiedla to obecnie tereny położone blisko lasu, dla mieszkańców rejon wypoczynku, spacerów, wycieczek rowerowych. Ulica Śląska jest obecnie ulicą docierającą do lasu. W pobliżu znajduje się Park Zadole z otwartą niedawno tężnią. Budowa osiedla zmieni charakter tej części dzielnicy. Oznacza również połączenie ulicy Śląskiej z ulicą Kościuszki, co z kolei spowoduje, że w połączeniu z ulicami Medyków, Kijowską, a w przyszłości Bocheńskiego, powstanie w centrum dzielnicy droga przepełniona samochodami, korkami. Zwracamy się do Prezydenta Miasta Katowice, Marcina Krupy o powstrzymanie budowy kolejnego osiedla, które na zawsze zmieni Ligotę, kiedyś nazywaną Zieloną Dzielnicą. Rozwój miasta nie może uwzględniać wyłącznie interesów deweloperów. Miasto podejmując decyzje dotyczące rozbudowy i rozwoju musi myśleć o mieszkańcach, ich komforcie. Domagamy się szerokich konsultacji społecznych w tej sprawie pozwalających poznać zdanie i potrzeby mieszkańców na temat przyszłości Ligoty.
- To ostatnie takie miejsce w pobliżu - pisze jedna z osób, jakie podpisały już petycję. - Park zapcha się po brzegi. Ulice zakorkowane są teraz, a ich rozbudowa to wycięcie drzew i hałas. Przejazd większej ilości aut i spadek atrakcyjności mieszkań. Spaliny i większe zużycie infrastruktury - wylicza negatywne skutki inwestycji przy Śląskiej.
- Kwestii spornych jest kilka - mówi Olga Kostrzewska-Cichoń, radna jednostki pomocniczej w Ligocie. - To nowa droga, jaka musiałaby powstać przez tereny kolejowe do Asnyka, którą zresztą prezydent zapowiadał już w kampanii wyborczej, problemy z kanalizacją - już teraz oczyszczalnia ścieków jest niewydolna. Mówi się o tym, że w pobliżu ma powstać też mieszkanie z programu Mieszkanie Plus, zaś na rogu Śląskiej i Medyków - kolejne osiedle. Kiedy powiedzieć stop nowym inwestycjom w dzielnicy? Myślę, że ta chwila minęła... dwa osiedla temu. Dzielnica bezpowrotnie zmienia swój charakter. Czekają nas korki, spaliny, starsze nieruchomości stracą na wartości. Perspektywa jest straszna.
W przyszłym tygodniu (czyli w połowie maja 2019) Rada dzielnicy zaapeluje do radnych miasta i urzędników o szerokie konsultacje w tej sprawie.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?