Bez dofinansowania się jednak nie obejdzie, bo budowa jednego tylko takiego placu kosztuje ok. 150 tysięcy złotych, a w wersji ekskluzywnej np. z częściami sportowymi- nawet 300 tysięcy.
A inwestycja się opłaca, bo strefy to nie tylko frajda dla dzieci i młodzieży, ale przede wszystkim są bezpieczne.
Takie nowe i bezpieczne place mają powstać do końca roku w ramach projektu "Strefy aktywności rodzinnej". Realizacja całego projektu kosztuje ponad 1,1 mln zł, z czego 85 procent ma pochodzić z funduszy europejskich.
Strefy zostaną wybudowane w Dębie, na os. Tysiąclecia, Wełnowcu, Piotrowicach, Bogucicach i Zawodziu, przy ulicach: Krzyżowej, Tysiąclecia, Wajdy, Marcinkowskiego, Wojska Polskiego oraz Jesionowej.
Jak będą wyglądały można się przekonać przy okazji spaceru w okolice ul. Marcinko-wskiego w Zawodziu, tu strefa jest już gotowa i robi wrażenie!
Do dyspozycji dzieci i młodzieży będzie w sumie powierzchnia 17,5 tys m kw. i 180 nowych urządzeń (na wszystkich sześciu strefach). Wśród nich między innymi huśtawki "ptasie gniazdo", huśtawki wagowe, kiwaki, piaskownice, pomosty ruchome, równoważnie, drabinki.
Strefy zostały w projektach podzielone na części zabawowe i sportowe.
Sportowe będą wyposażone w małą zewnętrzną siłownię - taki plac będzie przy ul. Krzyżowej, na os. Tysiąclecia, przy ul. Jesionowej i. Wojska Polskiego. Natomiast w strefach w Bogucicach przy ul. Wajdy powstanie boisko do gry w minikoszykówkę, takie jak to, które znajduje się przy Marcinkowskiego. We wszystkich strefach zostaną postawione stoły do gry w szachy oraz tenisa stołowego. Place będą ogólnodostępne, ale ogrodzone.
Moim zdaniem
Sławomir Witek, Naczelnik wydziału sportu w urzędzie miasta w Katowicach
Miejsc takich jak strefy aktywności rodzinnej zawsze brakuje. Przede wszystkim trzeba patrzeć na sport, czy na kulturę fizyczną, przez pryzmat działania profilaktycznego.
To znaczy sport trzeba rozumieć jako szeroko rozumianą profilaktykę zdrowia. Ktoś kiedyś bardzo mądrze powiedział, że każda złotówka zainwestowana w profilaktykę zdrowia, to 10 zł zaoszczędzone na leczenie.
Dlatego takich obiektów sprzyjających uprawianiu sportu rodzinnego powinno być w mieście jak najwięcej, a niestety ciągle ich brakuje.
Są place zabaw dla dzieci, boiska dla starszych. Brakuje za to miejsc kompleksowych, gdzie dziecko, młody i starszy mieszkaniec znajdzie coś dla siebie.
Takim kompleksowym obiektem w Katowicach jest właśnie wyremontowane kąpielisko Bugla. Dziecko popływa tu w brodziku, wyczynowiec w basenie olimpijskim, a babcia, który przyprowadziła tu wnuczka skorzysta z masaży wodnych.
Miejscem podobnym do kąpieliska Bugla, równie kompleksowym, tyle że działającym przez cały sezon będą mające powstać strefy aktywności rodzinnej.
Nie wolno bagatelizować znaczenia dofinansowania z pieniędzy europejskich. Dofinansowanie zawsze bardzo cieszy, bo niestety bywa, że na inwestycje sportowe ich nie starcza.
To inwestycje nie aż tak bardzo drogie, bo bywają droższe, ale nie pierwszej potrzeby. Na pierwszym planie w mieście zawsze będzie załatanie dziurawej drogi, podłączenie kanalizacji, czy nakarmienie dzieci, to są duże problemy, więc inwestycje sportowe się przesuwane na później.
Kiedy mamy dofinansowanie, to są one znacznie łatwiejsze do realizacji, tym bardziej że możemy otrzymać nawet do 85 proc. kosztów inwestycji.
not.
Justyna Przybytek
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
