Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koncert Deep Purple w Spodku. Ian Gillan: Lubię grać w Katowicach

Rozmawiała Ola Szatan
Ian Gillan (ur.  19 sierpnia 1945 w Hounslow) związał się z Deep Purple w 1969 roku
Ian Gillan (ur. 19 sierpnia 1945 w Hounslow) związał się z Deep Purple w 1969 roku Fot. Marcin Wasilweski
Kiedyś Luciano Pavarotti podkreślił, że mamy cudowną wolność. I to były ważne słowa. Bo nie jesteśmy maszynami, które codziennie odtwarzają to samo. Jesteśmy osobami, które po prostu czują muzykę - mówi Ian Gillan, wokalista brytyjskiej grupy Deep Purple

W sobotę, 30 października, Spodek znów stanie się głęboko purpurowy. W Katowicach zagracie jeden z trzech koncertów zaplanowanych w tym roku w Polsce. Wraz z kolejnymi wizytami zmienia się wasze zdanie na temat naszego kraju?

Można mówić o pięknych krajobrazach, o architekturze, ale to, co przede wszystkim wyróżnia ten kraj, to ludzie w nim mieszkający. Już tak mam, że bardzo lubię poznawać nowe miejsca. Byliśmy w Polsce już parokrotnie i mogę śmiało powiedzieć, że mam tutaj wielu przyjaciół. Uwielbiam waszą kulturę, waszą spontaniczność, pasję i zaangażowanie. Lubię grać w Katowicach. Zawsze ważna była dla mnie reakcja publiczności, która z jednej strony potrafi słuchać, a z drugiej strony umie wyzwolić z siebie nieco szaleństwa podczas naszego występu. To nie jest pierwszy koncert naszego zespołu w Spodku i mam spore oczekiwania po nim. Zawsze jestem bardzo podekscytowany, gdy tu przyjeżdżam.

Znasz polskich artystów?

W tej kwestii, niestety, nie jestem tak dobry...

A Józef Skrzek i SBB?

Rzeczywiście, przepraszam za tę wpadkę (śmiech). Grali już z nami, w tym roku także wystąpią podczas koncertów Deep Purple w Polsce. SBB to znakomity i bardzo sprawny zespół. Cieszę się na spotkanie z nimi i na to, co zaprezentują przed nami.

Na scenie jesteś już od ponad 40 lat...

Jak sobie to dobrze policzę, to w 2012 roku stuknie mi 50 lat, jak funkcjonuję w tym środowisku... Sporo, co? (śmiech). Ale miałem szczęście, że przygodę z graniem zaczynałem w dobrych czasach dla muzyki. Oczywiście Deep Purple w największym stopniu ukształtowało moją karierę. Jestem zadowolony, bo chociaż Deep Purple miało lepsze i gorsze chwile, były bardziej dynamiczne okresy jego działalności, to jednak udało się to wszystko utrzymać. Znaleźliśmy w zespole fajną płaszczyznę muzycznego porozumienia. Potrafimy grać ze sobą przez wiele godzin. Kiedy idziemy do studia, nie oglądamy się na gatunki, czy jest to bardziej hard rock czy blues. Najważniejsze, by utwór miał to "coś".

Czy po tylu latach, doskonale znając swoje umiejętności, łatwiej układa wam się listę utworów, które zagracie na koncercie? Macie jakiś specjalny klucz?

Tak naprawdę wszystko zależy od tego, jaki mamy nastrój i co chcemy grać. Z pierwszym zespołem związałem się, gdy miałem 16-17 lat. Wtedy graliśmy to, co sprawiało nam najwięcej radości. To było prawdziwe i to się najlepiej sprawdza. Sztywny układ piosenek przygotowywanych na koncert nie jest najważniejszy, podczas występu najbardziej liczy się umiejętność improwizacji.

Ale i tak na każdym koncercie ludzie oczekują słynnego "Smoke on the water"

I gramy "Smoke on the water"! Ale, co ważne, każdego wieczoru ta piosenka brzmi nieco inaczej. Kiedyś miałem okazję śpiewać z Luciano Pavarottim. Pamiętam taką jedną rozmowę z nim. Pavarotti powiedział mi, że chciałby zamienić się ze mną miejscami, przynajmniej na moment. "Dlaczego?" - zapytałem go w pierwszym odruchu. A on spokojnie na to: Słyszałem w twoim wykonaniu kilka wersji "Smoke on the water", wszystkie różniły się czymś od siebie, przy każdej coś zmieniałeś, biorąc pod uwagę potrzebę chwili. Gdybym ja coś takiego zrobił w którejś z operowych arii, to chyba ukrzyżowaliby mnie - stwierdził. Luciano Pavarotti podkreślił, że mamy cudowną wolność. I to były bardzo ważne słowa. Bo my nie jesteśmy maszynami, które codziennie odtwarzają to samo. Jesteśmy osobami, które po prostu czują muzykę.

I potraficie nią zarazić innych. Pamiętam doskonale, jak w maju ubiegłego roku, na wrocławskim rynku, ponad 6000 tysięcy gitarzystów odegrało wspólnie "Smoke on the water". Robiło to wrażenie.

A wraz z nimi nasz gitarzysta Steve Morse. Opowiadał potem, że to była naprawdę niesamowita sprawa i spore przeżycie.

Na wasz temat pojawiały się najróżniejsze informacje. Na przykład takie, że Deep Purple jest najgłośniejszym zespołem świata.

Szkoda, że nastały takie czasy, że na popularnych informacyjnych stronach internetowych, pełno jest niestworzonych informacji, kłamstw i bzdur. Dzięki temu sam dowiedziałem się na przykład, że mam trójkę wnuków mieszkających w Szkocji. Wkurzają mnie takie informacje, ale staram się podchodzić do nich z dystansem.

Bywasz czasem zmęczony graniem? Myślałeś o emeryturze?

Nie. Wiesz... zmęczenie muzyką to tak, jakby zmęczyć się życiem. Codziennie muszę spać, coś zjeść, czegoś się napić, pójśc na spacer i mieć muzykę. Ona jest dla mnie zdecydowanie najważniejsza. Zagraliśmy koncerty dla milionów ludzi na całym świecie. Oni nas wciąż napędzają, a my czujemy ten muzyczny głód. Nie widzę więc powodów, aby to zakończyć.

W sobotę (30.10) Deep Purple zagra w Spodku

Deep Purple to prawdziwy fenomen sceny muzycznej. Brytyjska formacja przez wielu uznawana jest za najważniejszą grupę w historii muzyki, która współtworzyła takie gatunki jak heavy metal oraz hard rock. Deep Purple ma na swoim koncie ponad 100 mln sprzedanych płyt, a ich utwór "Smoke on the water" znalazł się w czołówce 500 najlepszych kompozycji w historii muzyki rockowej. Są bardzo lubianą kapelą w naszym kraju.

W tym roku Purple zagrają 3 koncerty w Polsce. 30 października pojawią się w katowickim Spodku, a jako support zagra SBB. Początek o godz. 20. Bilety kosztują 130-155 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto