Ktoś zniszczył tor treningowy dla psów Dąbrowskiej Sekcji Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP w Ząbkowicach [ZDJĘCIA]

Zdewastowane pomieszczenia, w których na co dzień ratownicy ćwiczą z psami, mieszczą się na terenie poligonu w Ząbkowicach. Teren ten użyczony jest przez miasto Dąbrowskiej Sesji Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP w Ząbkowicach.

– To w sumie teren o powierzchni około 1,5 tys. metrów kwadratowych, częściowo podpiwniczony, gdzie mogliśmy zorganizować nasze zaplecze do ćwiczeń. Ktoś, kto się tam dostał i bezmyślnie zniszczył, co się dało, musiał przebywać tam między 18 a 24 kwietnia – mówi Michał Piotrowski, dowódca sekcji, przewodnik psa oraz ratownik medyczny.

– 18 kwietnia szkoliliśmy się tam w normalnych warunkach, a tydzień później wszystko zostało już porozrzucane i połamane. Byliśmy całkowicie zaskoczeni tym, co się stało. I tym, co tam zastaliśmy. Połamane manekiny, palety, deski. I to jeszcze tak, że deski poukładane były gwoździami do góry, tak jakby ktoś celowo chciał zrobić krzywdę psom. Podobnie wyglądała sytuacja z porozbijanymi butelkami przy jednym z wejść do piwnic – dodaje.

- Od trzech lat staramy się rozbudowywać to miejsce, uzupełniać tor przeszkód, robić wszystko, by psy szkoliły się w optymalnych warunkach. Nie jest to proste, bowiem wszystko to robimy własnymi siłami, w wolnym od obowiązków zawodowych czasie. Wszystkie beczki, skrzynie, palety, staramy się pozyskiwać od firm, które mogą nam je przekazać, ale to też wymaga sformułowania odpowiednich pism, organizacji transportu, załadunku. Teraz wszystko będziemy musieli odbudowywać od nowa, więc jeśli ktoś byłby w stanie nam pomóc, przekazując podobne wyposażenie, to będziemy wdzięczni – dodaje Michał Piotrowski. Kontakt z sekcją jest możliwy pod nr tel. 501 275 626.

To nie był pierwszy taki incydent na terenie poligonu, gdzie ćwiczą ząbkowiccy ratownicy. – Dwa lata temu mieliśmy do czynienia z podobnym incydentem, ale na znacznie mniejszą skalę. Udało nam się wtedy zidentyfikować sprawców i dotrzeć do nich. To byli młodzi ludzie, którzy połamali trochę sprzętów, pomazali ściany. Nasza rozmowa, tłumaczenie pewnych kwestii, okazało się wtedy na tyle skuteczne, że dwójka z tych młodych ludzi postanowiła przyłączyć się do nas. Dziś nam pomagają. Ten ostatni wybryk, nie ukrywam, trochę nas podłamał, ale nie zamierzamy się poddawać. Będziemy dalej robić swoje, bo ratowanie innych i niesienie im pomocy to dziś rzecz cenna – mówi Michał Piotrowski.

Dąbrowska Sekcja Poszukiwawczo- Ratownicza Ochotniczej Straży Pożarnej w Ząbkowicach wywodzi się z Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo- Ratowniczej Jastrzębie Zdrój. Sekcja działa od marca 2015 roku. Zrzesza ludzi zajmujących się poszukiwaniem osób żywych zaginionych na terenach otwartych, w lasach i gruzowiskach.

– Ponad to interesuje nas ratownictwo wysokościowe z wykorzystaniem technik i sprzętu alpinistycznego oraz udzielanie pierwszej pomocy osobą rannym w miejscach trudno dostępnych. Sekcję tworzą ludzie od wielu lat związani z szeroko pojętym ratownictwem i miłośnicy psów. Naszym celem jest pomaganie służbom w poszukiwaniu osób zaginionych oraz propagowanie szkolenia psów ratowniczych w Polsce – mówi Olga Glanowska z Dąbrowskiej Sekcji Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP w Ząbkowicach.

Proces szkolenia psa ratownika trwa długo, zaczyna się w wieku szczenięcym, w 8-9 tygodniu, i trwa do trzeciego roku życia. Natomiast doskonalenie i trening trwają do końca pracy w służbie ratowniczej. Tygodniowo na szkolenie psa oraz jego doskonalenie poświęcać się powinno co najmniej 30 godzin.

Dąbrowska Sekcja Poszukiwawczo- Ratownicza brała już udział w działaniach w terenie oraz ćwiczeniach.