Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leopold Zarzecki wychował wielu patriotów. Propagował polską kulturę oraz język...

Arkadiusz Biernat
Leopold Zarzecki założył Związek Katolickich Robotników pw. św. Józefa. Na zdjęciu w drugim rzędzie od dołu, 10 od lewej strony
Leopold Zarzecki założył Związek Katolickich Robotników pw. św. Józefa. Na zdjęciu w drugim rzędzie od dołu, 10 od lewej strony Ze zbiorów rodziny Zarzeckich
Leopold Zarzecki był wielkim patriotą. W obronie polskiej kultury założył tajną organizację i szkolił młodzież. Nie wahał się też stanąć w obronie robotników. Zobacz archiwalne materiały związane z Leopoldem Zarzeckim.

Dzisiaj obchodzimy 96. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Oglądając telewizję czy słuchając radia znów usłyszymy o Józefie Piłsudskim lub Romanie Dmowskim. Jednak przy okazji tego święta warto pamiętać o pozostałych wielkich patriotach, którzy wywodzili się z naszego regionu. Niewątpliwie taką osobą był Leopold Zarzecki, wychowawca patriotów i powstańców ziemi rybnicko - wodzisławskiej. Praktycznie całe swoje dorosłe życie poświęcił służbie Polsce oraz Bogu.

Pierwszą polską czytelnię otworzył w Westfalii

Kiedy w 1855 roku Leopold przyszedł na świat w Gołkowicach, nikt nie mógł się spodziewać, że wyrośnie na tak wielkiego patriotę. Jego rodzice byli rolnikami. Podstawówkę ukończył w Godowie. Tam też nauczył się pięknej polszczyzny oraz poznał język niemiecki, który w późniejszych latach życia bardzo mu się przydał. Nie pozostał na gospodarstwie. Gdy miał 16 lat, rozpoczął pracę na zaolziańskich kopalniach, by później - jak wielu Ślązaków - wyjechać za lepszym życiem do Westfalii.

W Bottropie pracował na kopalni jako górnik i to w bardzo ciężkich warunkach, ale otrzymując godne wynagrodzenie. Tam też poznał Martę (z domu Mura, córkę emigranta z Biertułtów). Ożenił się z nią i wychował dwie córki i pięciu synów. Zarzecki jeszcze będąc w Westfalii mocno angażował się w polskie sprawy.

- Tam rozwijały się polskie organizacje. Były polskie restauracje, teatry. I właśnie tam nabrał doświadczenia polskości - tłumaczy Błażej Adamczyk, który przygotowuje publikację o Leopoldzie Zarzeckim.

W tym czasie pisał do polskich gazet, w tym m.in. do Katolika oraz Nowin Raciborskich. - Teksty pisał w Westfalii, a później wysyłał je do redakcji, znajdujących się na Śląsku. Z kolei gazety ze Śląska wysyłano do Westfalii i tam rozchodziły się wśród robotników - dodaje Adamczyk.

Do dziś zachowały się niektóre artykuły. - Donoszę wszystkim rodakom tu w Bottropie i okolicy zamieszkałym, że otrzymałem wiele książek, i że z tego powodu założyłem bezpłatną czytelnię. Kochani bracia rodacy proszę Was, korzystajcie z tego dobrodziejstwa. Oświaty nam potrzeba, osobliwie tu na obczyźnie, jeżeli chcemy pozostać tem, czem nas Pan Bóg stworzył t.j. Polakami - pisał w Katoliku z 15 kwietnia 1887 roku.

Leopold Zarzecki pracując w ciężkich warunkach, po kilkunastu latach powrócił jako inwalida do dzisiejszego Radlina. Jedne źródła wskazują, że chorował na pylicę płuc, a inne, że na serce. Nie mniej żadna z chorób nie powstrzymała go od dalszej patriotycznej działalności.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Robił wszystko, aby polska kultura przetrwała
Za zaoszczędzone pieniądze po powrocie kupił działkę oraz wybudował dom, który służył później też jego działalności społecznej. Zarzecki chciał odrodzenia państwa polskiego. Do działania skłoniła go również niemiecka polityka. Jemu, jak i pozostałym Ślązakom, nie podobała się nasilająca się germanizacja.

- Język niemiecki obowiązywał w szkołach, urzędach i podczas publicznych zgromadzeń. Wielu Ślązaków go nie znało i to spowodowało bunt - wyjaśnia Błażej Adamczyk.

Zarzecki postanowił działać. Jeszcze w 1892 założył Związek Katolickich Robotników pod wezwaniem św. Józefa przy rydułtowskim kościele. Prawo nie pozwalało na prowadzenie działalności politycznej przeciwko narodowi niemieckiemu. Za to pozwalało na swobodne korzystanie z języka polskiego w sferze religijnej i kulturalnej. Członkowie związku licznie brali udział w świętach kościelnych, wystawiali "jasełka", "Mękę Pańską", a także liczne sztuki w języku polskim.

- To był cały jego spryt. Znał prawo i działał w jego granicach, aby polska kultura przetrwała. Według niego to był warunek, aby państwo mogło się odrodzić - zaznacza Adamczyk.

Z racji tego, że proboszcz nie kontrolował działalności związku, w prelekcjach na zebraniach nie brakowało akcentów narodowych. Z doskonałej mowy był znany właśnie Zarzecki. W swoim domu założył jeszcze bibliotekę, a podobne towarzystwo, ale pod wezwaniem św. Barbary założył przy kościele w Radlinie. Sam przez kilkadziesiąt lat starał się również o budowę kościoła w Biertułtowach.


CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Organizował tajne lekcje języka polskiego w domu
To za mało - twierdził cały czas Leopold Zarzecki. W 1907 roku postanowił rozpocząć działalność konspiracyjną. Stworzył w Biertułtowach koło "Eleusis" (główna siedziba organizacji miała miejsce w Krakowie. Prowadził ją od 1903 roku profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Wincenty Lutosławski). - Jej celem było uzyskanie niepodległości narodu polskiego przez moralne odrodzenie. Członkowie mieli zakaz picia alkoholu, gry w karty i rozpusty. Ćwiczyli charakter - wylicza Błażej Adamczyk.

To samo wprowadził Leopold Zarzecki. Członkowie spotykali się w niedzielę i święta w jego domu lub u Feliksa Szulika (przewodniczącego koła). Podczas spotkań nie brakowało patriotycznych przemów, zachęcających do działania na rzecz odrodzenia państwa. Głosili je m.in. Leopold Zarzecki i Maksymilian Basista, którego jeszcze w Niemczech wypatrzył wspomniany profesor. Wówczas 23- letni górnik został ściągnięty do Krakowa, gdzie działał w tajnej organizacji "Eleusis", a nauki pobierał w Seminarium Wychowania Narodu. Po powrocie do Rybnika założył polską księgarnię i rozpoczął współpracę z Leopoldem Zarzeckim.

W czasach kiedy powstał biertułtowski "Eleusis" młodzież uczyła się w szkołach tylko języka niemieckiego. Dlatego koło postawiło sobie za cel naukę poprawnego czytania i pisania po polsku. W konspiracji członkom został zorganizowany dwumiesięczny kurs języka. Do tego celu nielegalnie do domu Zarzeckiego sprowadzono nauczycielkę z Krakowa.

Całość udało się utrzymać w tajemnicy. Dopiero gdy wyjechała o sprawie dowiedział się żandarm z Biertułtów, ale było już za późno. Członkowie "Eleusis" wystawiali również polskie sztuki, czytali polskie książki, a także wyjeżdżali na wycieczki, aby poznać miejsca pamięci narodowej. Odwiedzili m.in. Wawel i Kopiec Kościuszki. Z Krakowa do mieszkańców Biertułtów i okolicznych miejscowości wysyłano także pocztówki patriotyczne.

Leopold Zarzecki wychował wielu patriotów w tym m.in. Józefa Michalskiego, późniejszego dowódcę 14 Pułku Powstańców Śląskich. Zarzecki zmarł już w niepodległej Polsce, 11 maja 1929 roku...

Kierował strajkami
Leopold Zarzecki pomagał również górnikom. Organizował strajki pod swoim domem. Na początku XX wieku górnicy z regionu rybnicko - wodzisławskiego nie byli zadowoleni ze swoich warunków pracy, ale przede wszystkim zarobków. Było one niższe niż chociażby w Westfalii, skąd przyjechał m.in. Leopold Zarzecki. W 1913 roku wraz z współpracownikami pomagał on przy organizacji strajku. Zwrócono się do niego, bo znał języki: polski i niemiecki, ale też ze względu na jego doświadczenie. Pracując w Westfalii nabrał doświadczenia w organizowaniu protestów górniczych.

- Kiedy strajkującym odmówiono miejsc do organizowania wieców strajkowych, Leopold Zarzecki udostępnił swoje pole znajdujące się w pobliżu rodzinnego domu. Były tam tłumy robotników z całego regionu - wyjaśnia Błażej Adamczyk.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto