Podczas letnich zawodów ni-gdy nie było kompletu publiczności, ale bywało, że rywalizację oglądało kilkanaście tysięcy osób. Teraz sprawdzają się czarne prognozy, że wraz z zakończeniem kariery przez Adama Małysza ustanie wielka popularność skoków w Polsce.
- Bez Adasia ten sport przestał być już tak interesujący - przyznaje Dariusz Wyreszczak, kibic, który do Zakopanego przyjechał specjalnie na sobotnie zawody. - Nie opuściłem żadnego konkursu skoków na Wielkiej Krokwi od dobrych pięciu lat. Teraz jednak mocno się zastanowię, czy przyjechać tutaj w zimie. W Zakopanem coś się bowiem skończyło! Może to dlatego, że to tylko letnie skoki, które nie mają tej atmosfery, co zimowe, ale chyba wraz z odejściem małyszomanii zniknęła ta fajna atmosfera, jaka panowała na trybunach - dodał.
W sobotę najlepiej z naszych zawodników zaprezentował się Kamil Stoch, który ostatecznie stanął na trzecim stopniu podium, choć do samego końca nie było pewne, czy nie przeskoczy go Krzysztof Miętus prowadzący po I serii. Ostatecznie jednak zakopiańczyk zajął siódme miejsce. Tuż za podium, na czwartej pozycji uplasował się młody Maciej Kot.
- Nie ma już Adama, więc dziś ściskaliśmy kciuki za Kamila Stocha - mówiła Anna Ratek z Tarnowskich Gór.
Największymi zwycięzcami zawodów byli Austriacy, który znów nie mieli sobie równych.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?