Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liczymy nietoperze I to jakie!

Anna Gabińska
Gacki, nocki, mroczki, mopki. Podkowce i borowce. I karliki. Wszystkie żyją obok nas, ale tak dyskretnie, że rzadko udaje się je zobaczyć. Teraz wiszą głowami w dół w ciemnych zakamarkach jaskiń. Śnią o wiośnie.

Gacki, nocki, mroczki, mopki. Podkowce i borowce. I karliki. Wszystkie żyją obok nas, ale tak dyskretnie, że rzadko udaje się je zobaczyć. Teraz wiszą głowami w dół w ciemnych zakamarkach jaskiń. Śnią o wiośnie.

- Jak się nie wie, że w jakimś miejscu są nietoperze, samemu bardzo trudno je zauważyć – śmieje się Iwona Dudek, doktorantka z Instytutu Zoologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. I opowiada, jak przez cztery lata chodziła ze swoją klasą w liceum do parku Szczytnickiego i nie zobaczyła nigdy ani jednego nietoperza. A na ćwiczeniach terenowych podczas studiów wykładowca jednego wieczoru pokazał jej grupie osiem gatunków!
– Zaciekawiły mnie, chciałam się czegoś o nich dowiedzieć – wspomina.
„Rób badania, o nietoperzach niewiele wiadomo” – usłyszała. Przejrzała atlas ze zdjęciami małych latających myszy i… wpadła w zachwyt.
– To cuda natury – przekonuje Iwona. – Najpiękniejszy ze wszystkich jest mroczek pozłocisty. Cały czarny, a na grzbiecie ma zakończone złotym kolorem włoski.

Zaraz za nim plasuje się na jej liście mroczek posrebrzany. Kiedyś trafił do niej osobnik z połamanym skrzydłem. Żeby mógł wydobrzeć, Iwona wkładała go do plastikowego pudełka i zamykała na tydzień w lodówce. Potem wyjmowała na karmienie i znowu do lodówki. I tak przez miesiąc. Skrzydło jednak trzeba było amputować. Dlatego Ćwierkacz musiał żyć w niewoli. Przez półtora roku był bohaterem niejednego spotkania edukacyjnego.

Włosy omija
Na trzecim miejscu w rankingu znajduje się mopek. Ten nie trzyma się człowieka jak nocek duży, który w sezonie od wiosny do jesieni spędza dni na strychach domów, często mając za sąsiada gacka szarego lub któregoś mroczka. Ani nie mieszka w ganku, jak karliki. Nie zobaczy się go tak łatwo, jak borowca (olbrzyma wśród rodzimych nietoperzy – mierzy do 10 cm, a gdy rozłoży skrzydła do lotu, ich rozpiętość wynosi do pół metra). Borowce to prawdziwe „ranne ptaszki”. Wylatują po całodziennej drzemce najwcześniej za wszystkich nietoperzy, zaraz gdy zajdzie słońce, kiedy jeszcze za owadami uganiają się jaskółki i jeżyki. Mopek czasem zamieszka za okiennicami, ale najchętniej żyje w środku lasu. Tworzy tam niewielkie kolonie, ale nie zajmuje dziupli, tylko kryje się pod korą drzew. Z powodu zrośniętych uszu zwany był po staropolsku zrosłouszkiem. Iwona bada ich kolonię, zimującą w starej lodowni pałacu z XVII wieku księżnej Sapieżyny w Cieszkowie pod Miliczem.
– Zbieram dowody na to, że nietoperze przez kilka tygodni w środku lata przylatują do zimowiska na gody – wyjaśnia. Nosi długie włosy, ale żaden z nietoperzy jeszcze nie chciał się w nie zaplątać, choć, jak sądzi większość ludzi, czyhają na taką okazję. Chiropterolodzy zapewniają, że to okropna bzdura i pomówienie.

Pogromcy komarów
Nietoperze zimę spędzają w jaskini, sztolni lub piwnicy, wisząc głową w dół. Wynajdują sobie tam zakamarek, w którym temperatura wynosi kilka stopni powyżej zera. Jeśli jest ich bardzo dużo, wiszą całą chmarą (często wielogatunkową i koedukacyjnie), jeden przy drugim. Nietoperzy sen zimowy to hibernacja. Serce bije im o połowę wolniej, rzadziej też oddychają. Chudną do połowy swojej wagi. Zima to dobry czas dla chiropterologów (speców od tych jedynych na świecie latających ssaków), aby je policzyć, bo nietoperze są w jednym miejscu. Wystarczy latarka i wprawne oko. Na wiosnę nietoperze wracają do życia: wylatują z zimowisk i zajmują miejsca, które posłużą im za mieszkanie letnie. Najczęściej samice tworzą kolonie, a samce żyją pojedynczo. Samica rodzą jedno na rok młode (bliźnięta z nietoperzej mamy zdarzają się, ale nie co roku). Do zbliżenia między rodzicami doszło na jesieni. Młode jest karmione mlekiem. Za to dorośli polują od zmierzchu do świtu na stonkę ziemniaczaną (borowce i mroczki), ćmy, pająki i inne owady, zwane przez człowieka szkodnikami lasu (mopki i gacki). Naukowcy ze stanu Teksas w USA policzyli, że dzięki nietoperzom można zaoszczędzić kilka milionów dolarów rocznie na środkach przeciw szkodnikom, zwłaszcza komarom. I dlatego są tam pod specjalną ochroną.

W chłodzie dłużej
Pod koniec jesieni nietoperze wracają do swojej jaskini. Takie drzemki w chłodzie sprawiają, że żyją po kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt wiosen. Jedna ślicznotka nocka wąsatka osiągnęła 41 lat!
– To był z całą pewnością samiec – mówi z przekąsem Tomasz Gottfried, chiropterolog z Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Przyrody „proNatura”. Skończył ochronę środowiska. Przypadkiem przyszedł na kurs chiropterologii u biologów i wciągnął się w nietoperze. Ostrożnie przyznaje, że jego ulubieńcem jest nocek Natterera. Ten ciekawy ssak często zamiast wisieć głową w dół podczas hibernacji, leży na plecach w szczelinie skalnej. Kilka lat temu, gdy Tomek prowadził odłowy nietoperzy w lesie pod Złotym Stokiem i całą noc siedział pod rozstawioną siatką, wprawił w osłupienie policjantów i strażników granicznych.
– Co godzinę przychodzili do mnie z pytaniem, co ja tam robię – śmieje się. – Pokazywałem im licencję chiropterologiczną, ale dalej podejrzewali, że jestem przemytnikiem. Dopiero, gdy pokazałem im nietoperze, uwierzyli, że po prostu łapię je, by oznaczyć gatunek i płeć, i wypuszczam.

Wampiry są wśród nas
Na świecie występuje ponad tysiąc gatunków nietoperzy. W Polsce mamy ich 22. Żaden nie lubi krwi. Trzy żywiące się nią gatunki można spotkać w Ameryce Południowej. Nie czatują jednak na młode dziewice, jak wyobrażał to sobie Bram Stoker, literacki ojciec księcia Drakuli. Nocami na czworakach podchodzą do śpiących zwierząt. Widzą plamy ciepła, stąd wiedzą, gdzie zrobić małą ranę, a potem zlizać łyżkę krwi. Tyle im potrzeba na dwa dni. Ofiara najczęściej nie ma pojęcia, że wampir odwiedził ją nocą. Zostają jej na pamiątkę dwa otworki na skórze po ugryzieniu. Czasem może się tam wdać infekcja. Wampiry są ogromnie solidarne. Głodnego kolegę ze swojej grupy są gotowe poratować transfuzją metodą pysk-pysk.

Marzenie chiropterologa
To Tajlandia, ojczyzna najmniejszego i największego nietoperza na świecie. Najmniejszy, zwany trzmielim, mierzy nie więcej niż 3 cm. Poluje w nocy na mniejsze od siebie owady. Największy, czyli kalong, mimo pół metra długości i półtora kilograma wagi jest jaroszem. Odżywia się owocami mango i bananami. Żyje w dzień. Kiedy leci, wyciąga skrzydła na półtora metra. Taki wynik osiąga bocian.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto