Lubliniec: burzliwa dyskusja o przeniesieniu niektórych klas SP nr 1 i 3 do SP nr 2 i 4. Urząd miejski zasypany pismami od rodziców i dzieci

Reforma oświaty likwidująca gimnazja mogła w Lublińcu zakończyć się definitywnym zamknięciem dwóch placówek oświatowych. Po dokładnych analizach i długich rozmowach władze miasta zdecydowały jednak, żeby dwa wspomniane gimnazja przekształcić na szkoły podstawowe. Tym samym udało się uniknąć likwidacji, ale miasto musiało zmierzyć się z jeszcze jednym problemem. Te podstawówki, które utworzono na gruzach gimnazjów (czyli SP nr 2 i 4), po ukończeniu nauki przez ostatnie klasy gimnazjalne, zostałyby ze zbyt małą liczbą uczniów. Postanowiono więc, że pozostałe, działające od dawna SP nr 1 i SP nr 3, przekażą im część swoich oddziałów, żeby we wszystkich czterech placówkach, uczniów było mniej więcej po równo. Ponieważ właśnie zbliża się do końca ostatni rok nauki klas gimnazjalnych, na początku stycznia przygotowano projekt uchwały „w sprawie wskazania miejsca realizacji obowiązku szkolnego w roku szkolnym 2019/2020”.

Które klasy wyznaczono?

W oparciu u sugestie dyrektorów, wskazał on miejsce nauki: od klasy IV do VIII uczniom oddziałów kl. III b SP nr 1 w SP nr 2, od kl. VII do VIII uczniom oddziałów kl. VI c i VI e SP nr 1 w SP nr 2 oraz od kl. VII do VIII uczniom oddziałów kl. VI a i VI d SP nr 3 w SP nr 4. Okazało się jednak, że duża część rodziców i uczniów z „jedynki” i „trójki” nie chce się przenosić. Urząd miasta zasypany został w ostatnich dniach pismami z ich strony. Sprawa dotyczyła przede wszystkim VI c w SP nr 1 i VI d w SP nr 3.

Burzliwa dyskusja miała już miejsce na posiedzeniu komisji oświaty. Na ubiegłotygodniową sesję rady miejskiej przyszła liczna grupa rodziców, nauczycieli, a nawet w komplecie stawiły się dyrektorki wszystkich czterech szkół. Już na wstępie - wobec skrajnych emocji jakie wzbudził projekt uchwały - próbowano zdjąć go z programu obrad i cofnąć do prac komisji, ale bezskutecznie. Takie próby były zresztą podejmowane i później, ponadto radni przede wszystkim z frakcji opozycyjnej, wnioskowali, żeby w uchwale wskazać tylko trzy z pięciu klas - te które w związku z przenosinami nie protestują. Ale i tu nie było wystarczającego poparcia ze strony radnych. Wiceburmistrz Anna Jonczyk - Drzymała zwróciła uwagę, że niebawem rozpocznie się rekrutacja na rok szkolny 2019/2020, dlatego dobrze byłoby, żeby dyrektorzy jak najszybciej dowiedzieli się na czym stoją. Podkreśliła, że reforma oświaty to nie wymysł władz miasta, a decyzję w sprawie przekazania trzeba podjąć, ponieważ dwa lata wcześniej zatwierdzono formułę, zgodnie z którą część oddziałów z SP nr 1 i 3 zasili SP nr 2 i 4. Jednocześnie przyznała, że w tej sytuacji nie ma jednoznacznie dobrych decyzji i jakiej by miasto nie podjęło, zawsze któraś grupa będzie niezadowolona.

"Szkoła jest dla ucznia, a nie na odwrót"

Kierownictwo szkół powstałych w skutek likwidacji gimnazjów starało się przekonać z jak dużymi problemami będzie musiało się zmierzyć, jeśli uchwała nie przejdzie. Mowa była m.in. o marginalizacji tych placówek.

- Braknie nam jednego rocznika. W takiej sytuacji nie będziemy mieli uczniów do konkursów przedmiotowych i nie będziemy w stanie konkurować z innymi szkołami ­- powiedziała Katarzyna Górecka, dyrektor „czwórki”.

Przeciwnicy przekazania zaznaczali, że nie mają żadnych zastrzeżeń do funkcjonowania SP nr 2 i 4, ale po prostu chcą, aby ich dzieci kontynuowały naukę w tych samych placówkach.

- W końcu to szkoła jest dla ucznia, a nie na odwrót - skomentował jeden z rodziców.

Dyrektor SP nr 1 Bożena Wręczycka wyjaśniła z kolei, że problemu by nie było, gdyby nie chodziło o przekazanie całych oddziałów. Sęk w tym, że miasto nie może formalnie kierować pojedynczych uczniów.

Ostatecznie radni podjęli decyzję, żeby kontynuować to, co rozpoczęto dwa lata temu i przyjęli projekt uchwały stosunkiem głosów: 7 za, 4 przeciw, 8 wstrzymujących się. Zaznaczono jednak, że rodzice i uczniowie wskazanych do przeniesienia oddziałów mogą indywidualnie złożyć wnioski o pozostanie z uzasadnieniem. Zapewniono, że wszystkie będą rozpatrzone.