4 października miało miejsce spotkanie z mieszkańcami Steblowa. Było to spotkanie zorganizowane przez kandydata PiS Łukasza Mikulskiego, ale pojawił się na nim również obecny włodarz Edward Maniura. Doszło między nimi do spięcia, padły też słowa m.in. na temat organizacji debaty przedwyborczej. W poniedziałek Łukasz Mikulski skierował do burmistrza list otwarty w tej sprawie.
- Oczekiwania mieszkańców naszego miasta w związku ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi są jednoznaczne i zbieżne z podjętym przez Pana zobowiązaniem na moim spotkaniu z mieszkańcami Steblowa – zwrócił uwagę w liście. - Zwyczaj nakazuje przeprowadzenie debaty pomiędzy kandydatami ubiegającymi się o urząd burmistrza miasta, dlatego też rzuciłem Panu rękawicę, a Pan, co trzeba przyznać, honorowo ją podniósł. Nie rozumiem zatem, dlaczego do dnia dzisiejszego nie wyznaczył Pan miejsca debaty oraz jej terminu? - skomentował.
Kandydat PiS sam zaprosił więc burmistrza i mieszkańców na debatę przedwyborczą w Miejskim Domu Kultury. Jej termin wyznaczył na godz. 16.00 w sobotę 13 października.
- Liczę, że jako obecny włodarz miasta podejmie się Pan organizacji spotkania w MDK – skwitował.
Ale z odpowiedzi Edwarda Maniury wynika, że ani nie podejmie się organizacji, ani do debaty nie stanie – przynajmniej we wspomnianym terminie. W środę burmistrz przekazał nam pismo, stanowiące odpowiedź na list otwarty Łukasza Mikulskiego. Zwrócił w nim uwagę, że w debatach przedwyborczych uczestniczył w 2006 i 2010 roku.
- Kilka tygodni wcześniej sztaby wyborcze kandydatów ustaliły kluczowe kwestie debat (czas, miejsce, prowadzącego debatę czy kolejność wypowiedzi). Pan w liście otwartym narzuca jednostronnie termin i miejsce ewentualnej debaty, nie sprawdzając nawet kwestii wolnych terminów sal w MDK. Takie działanie nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem, nie mówiąc już o poszanowaniu mieszkańców i funkcji burmistrza, niezależnie kto by nim nie był – skomentował.
Edward Maniura zaznaczył, że w najbliższą sobotę ma już o wiele wcześniej zaplanowane trzy wydarzenia, na których potwierdził swoją obecność. W rozmowie z DZ powiedział, że nie ma ochoty na pyskówkę.
- Szkoda, że o debacie nie pomyślał Pana sztab wyborczy co najmniej miesiąc wcześniej, a nie na 10 dni przed końcem kampanii wyborczej – stwierdził w pisemnej odpowiedzi. - 4 października skorzystałem z Pana zaproszenia na otwartą debatę dla mieszkańców Steblowa. Niestety, w mojej ocenie, było to bardziej spotkania Pana Komitetu Wyborczego, a nie debata. Moja obecność na tym spotkaniu była podyktowana chęcią dokonania sprostowania w sprawie aktualnej sytuacji finansowej miasta – wyjaśnił.
Przytoczył dane ze sprawozdania za I półrocze, z których wynika, że budżet miasta zamknął się w tym okresie nadwyżką w wysokości ponad 4,2 mln zł, a 9 października na koncie miasta znajdowała się kwota blisko 4,7 mln zł. Dodał, że potwierdzeniem bardzo dobrej sytuacji finansowej miasta, jest 36. pozycja spośród 857 ocenianych gmin miejskich i miejsko - wiejskich w najnowszym rankingu „Rzeczpospolitej”, przygotowanym w oparciu głównie o dane z Ministerstwa Finansów.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?