Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mirek Szołtysek: Kręciliśmy klip w Stanach Zjednoczonych

Adam Wójcik
Mirek Szołtysek promuje nowy teledysk "Róbmy swoje".
Mirek Szołtysek promuje nowy teledysk "Róbmy swoje". fot. Adam Wójcik.
Z Mirkiem Szołtyskiem o nowym teledysku, podróży za "wielką wodę" i planach rozmawia Adam Wójcik.

"Róbmy swoje" to twój najnowszy teledysk. Nagrany został w trochę nietypowym miejscu...
Dostałem zaproszenie na koncert do Chicago. Tym razem pomyślałem, że tę sytuację trzeba jakoś wykorzystać. Zaprosiłem do współpracy dwie ekipy, jedną telewizyjną a drugą z firmy, która zajmuje się realizowaniem klipów. Czasami bywało tak, że spaliśmy po trzy godziny, bo na przykład nagranie było o piątej rano. Wtedy musieliśmy być gdzieś na skrzyżowaniu, bo w nagraniu nie mógł przejechać żaden samochód... Oprócz tego nagraliśmy dwa reportaże z samego festiwalu, w którym uczestniczyliśmy.

Czy realizacja tego klipu różniła się od wcześniejszych?
Oczywiście. Na przykład sprawy techniczne. Klip był kręcony na Jeziorze Michigan. Musieliśmy czekać na dobrą pogodę, żeby za mocno nie bujało, ale też żeby jednak było trochę wiatru - bo nagranie było na żaglówce. Przemieszczenie się dziewczyn z żaglówki na falochron wcale nie było takie łatwe, bo samą żaglówką nie można było tam podpłynąć ze względu na niski poziom wody, więc potrzebna była mała łódka i z żaglówki dziewczyny około sto metrów płynęły łódką, żeby się dostać na falochron. Realizacja trwała od dziewiątej rano do wieczora, w upale, więc na drugi dzień odczuwaliśmy tego skutki. Później szukaliśmy jeszcze planów do zdjęć w mieście. Przemieszczając się z kamerami po mieście spotkaliśmy się z życzliwością. Przechodnie stawali, przyglądali się i nawet klaskali...

Jak doszło do tego wyjazdu?
Wyjazd trwał dwa tygodnie. Zostałem zaproszony przez panią, która tam mieszka, ale jest Polką. Chciała zrobić w Michigan śląską biesiadę. Jednak potem te plany musiała zweryfikować. Celem podróży był "Open Stage Music Festival" i przepiękny ośrodek Marianville. Przyjechało bardzo dużo ludzi. Byliśmy wśród dziesięciu rockowych chicagowskich zespołów - więc jak widać nie był to tylko śląski temat. Oprócz tego zwiedziliśmy kilka stanów. Byliśmy nad Niagarą.

Podsumowanie tygodniowe "Listy Śląskich Szlagierów" emitowane jest w niedzielę w godzinach 20.25-21.55, natomiast propozycje można oglądać w ciągu tygodnia o godz. 15.55 oraz o 19.35 w TVS.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto