Niemiecką miejscowość jako najbogatszy opuścił oczywiście Orzeł z Wisły - premie dla Małysza wyniosły w sumie 6.500 franków szwajcarskich, czyli ok. 18.590 złotych. Dla najlepszego zawodnika ta kwota nie jest zapewne oszałamiająca, ale świadcząca o... postępach. W całej ubiegłorocznej edycji LGP Małysz zarobił tylko 8.500 franków (nieco ponad 24.000 zł, dla porównania w sezonie zimowym zgarnął dziesięć razy więcej - przyp. red.). Wielkie powody do zadowolenia mieli natomiast z pewnością rzadko zarabiający na skoczniach jego koledzy z drużyny: Maciej Kot i Krzysztof Miętus wzbogacili się po 1.500 franków za drużynów-kę, a Dawid Kubacki dorzucił do tego jeszcze 167 franków za szóste miejsce indywidualnie.
Kolejny konkursy LGP zaplanowano już w piątek we francuskim Courchevel, potem skoczkowie przeniosą się do szwajcarskiego Einsiedeln (15.08), a następnie przyjadą do Wisły (20-21 sierpnia). W rodzinnej miejscowości Małysza pojawi się 12 reprezentacji, wśród nich Finowie z Janne Ahonenem i Mattim Hautamaekim, Norwegowie z Andersem Jacobsenem i Bjoernem Einarem Romoerenem, Niemcy z Michaelem Uhrmannem i Georgiem Spaethem oraz Japończycy z Noriakim Kasaim. Na belce usiądzie aż jedenastu polskich reprezentantów: Małysz, Kot, Kubacki, Krzysztof i Grzegorz Miętusowie, Kamil Stoch, Łukasz Rutkowski, Rafał Śliż, Marcin Bachleda, Jan Ziobro i Klemens Murańka.
- Można jeszcze kupić bilety w cenie 30 złotych na miejsca stojące i 65 złotych na miejsca siedzące na każdy dzień zawodów. A oba zapowiadają się bardzo emocjonująco - mówi rzecznik imprezy Tomasz Furtak.
Do jutra wejściówki można kupować za pośrednictwem strony internetowej kupbilet.pl lub w Wiślańskim Centrum Kultury. PAP
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?