Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Naszym oczom należy się odpoczynek

Darek Klat
Ocenia się, że zmysł wzroku odpowiada obecnie za 80 procent informacji, jakie docierają do nas z otoczenia i jest najważniejszym spośród zmysłów, jakimi dysponujemy. Dawniej dużo częściej człowiek wykorzystywał np.

Ocenia się, że zmysł wzroku odpowiada obecnie za 80 procent informacji, jakie docierają do nas z otoczenia i jest najważniejszym spośród zmysłów, jakimi dysponujemy. Dawniej dużo częściej człowiek wykorzystywał np. zmysł węchu, smaku, słuchu. Wyczuwał za ich pomocą np. zapach zbliżającego się drapieżnika, próbował pierwszy raz znalezionych owoców, sprawdzając, czy nie są trujące, odbierał odgłosy bębnów mówiące o ważnym wydarzeniu. Dzisiaj te umiejętności są mało przydatne. Natomiast oczy wykonują olbrzymią pracę.

Jak sobie pomóc?

Używając wzroku uczymy się w szkołach, czytamy książki, gazety, pracujemy przy komputerach i maszynach, jeździmy samochodami, a w domu, chcąc odpocząć, oglądamy telewizję lub coś czytamy. A kiedy skończymy 30 czy 40 lat, wpadamy w panikę, że źle widzimy, może to choroba, może się starzejemy? Nic podobnego, po prostu nasze geny nie nadążają za zmianami, nasze oczy nie wytrzymują wysiłku. Jak można zaradzić gorszemu widzeniu przy pierwszych jego objawach? Sposobów jest kilka, należą do nich m.in. ćwiczenia.

Niezależnie od rodzaju dolegliwości wzroku, każdy z nas może wykonywać podstawowe ćwiczenia. Pierwszy rodzaj treningu to tzw. palming, czyli osiągnięcie stanu relaksacji układu wzrokowego. Kiedy zamkniemy oczy, odcinamy dopływ światła, więc powinniśmy zobaczyć czerń. Tymczasem większość z nas widzi inne kolory, odcienie szarości, na dodatek przerywane różnymi smugami, błyskami czy plamami światła. Oznacza to, że nasze ośrodki wzrokowe w mózgu są "zabrudzone" pozostałościami różnych obrazów. Oko ulega zatem nieprawidłowym napięciom, które w konsekwencji powodują, że widzimy gorzej i szybciej odczuwamy zmęczenie.

Poszukać czerni

Ćwiczenie polega na tym, że mając zasłonięte oczy szukamy doskonałej czerni. Zamykamy więc powieki i zasłaniamy je dłońmi, tak aby palce krzyżowały się nad nosem. Jeżeli chcemy ćwiczyć dłużej, możemy zawiązać oczy opaską i położyć się. Ważne jest, abyśmy starali się odprężyć i skupić na ćwiczeniu. Próbujemy wymazać smugi światła i doprowadzić tło do koloru czarnego. Dobrze jeśli wcześniej pooglądamy jakiś czarny przedmiot i przywołamy go następnie w wyobraźni. Jeżeli mamy problem z całą przestrzenią przed oczami, to staramy się uzyskać czerń na mniejszym odcinku, np. przy dolnych powiekach albo w środku wykorzystując tak zwaną centralną fiksację.

Możemy używać różnych "sztuczek", np. przywołać w wyobraźni zapamiętany z czasów szkolnych obraz białej kredy i czarnej tablicy, czarnego fortepianu i następnie przenieść kolor do ćwiczenia. Wszystkie chwyty są tu dozwolone. Pamiętajmy, że to zabawa i nie ma powodu denerwować się niepowodzeniem. Im lepsze i trwalsze będzie przywołanie czerni, tym więcej będziemy widzieli i potrafili dłużej utrzymać taki stan. Ćwiczyć można od kilkunastu sekund do kilku godzin dziennie.

Szybka ulga

Kiedy wieczorem mamy zmęczone i piekące oczy, ćwiczenie daje niemal natychmiastową ulgę. Poprawę ostrości widzenia możemy zauważyć ćwicząc przed telegazetą. Po zakończeniu ćwiczenia będziemy zarówno widzieli ostrzej, jak i lepiej postrzegali poszczególne kolory, to dobry test dla niedowiarków. Jeżeli chcemy ćwiczyć na poważnie, zamiast telewizora powinniśmy używać optotypów, najlepiej tablicy Snellena (pytać u optyka). W ostateczności tablicę można wykonać samemu, wykorzystując komputer. Należy napisać około 7, 8 linijek liter, w każdym wierszu zastosować innej wielkości czcionkę. Pisać z dużej litery, tekst pogrubić, a pomiędzy literami i liniami robić odstępy składające się z 2,3 spacji.

Przygotowany optotyp umieścić w odległości od 1 do 5 metrów, tak aby przynajmniej dwie ostatnie linie były nieostre. Po wykonaniu ćwiczenia staramy się odczytać linię, którą widzieliśmy wcześniej i następną. Jeżeli nauczymy się utrzymywać idealną czerń w naszej wyobraźni, nasz wzrok trwale się poprawi.

Ćwiczenie drugie to tzw. huśtanie akomodacji, polega na przemiennym skupianiu wzroku na przedmiotach dalekich i bliskich. Trochę to przypominto przysiady, tyle że zamiast nóg używamy oczu. Jedyny przyrząd jaki jest nam potrzebny, to bardzo drobno napisany tekst, np. ulotka z opisem działania leków. Staramy się odczytać jedną linijkę, następnie przenosimy wzrok na przedmioty oddalone przynajmniej o kilka metrów (np. kalendarz na ścianie, widok za oknem), po czym wracamy do czytania. W ten sposób wykonujemy przynajmniej 20 przysiadów dziennie, najlepiej rano. Ćwiczenie wzmocni mięśnie oka i poprawia naszą wyobraźnię wzrokową w rozpoznawaniu drobnego druku, którym coraz częściej jesteśmy zarzucani.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto