Odwołano pierwszego zastępcę prezydenta miasta - Sonię Kwaśny

Kontrowersyjny program i odwołanie wiceprezydent miasta

Sonia Kwaśny została odwołana z funkcji wiceprezydenta miasta. Powód? Nie poparła programu postępowania naprawczego, czyli polityki oszczędzania zaproponowanej przez prezydenta Świętochłowic, Daniela Begera. Jak twierdzi Kwaśny, zgłaszała swoje uwagi dotyczące tego programu, jednak nie zostały one rozpatrzone.

Dlatego też nie mogła firmować swoim nazwiskiem tego dokumentu. W efekcie prezydent Beger zdecydował o odwołaniu swojego pierwszego zastępcy - właśnie Soni Kwaśny.

- W trakcie tworzenia Programu Postępowania Naprawczego zgłaszałam swoje uwagi, które nie zostały jednak ujęte w dokumencie. W związku z tym nie mogłam go firmować. Jest on pełen błędów i przekłamań. Moje zdanie w kwestii tego dokumentu mogło wpłynąć na decyzję o odwołanie mnie z funkcji wiceprezydenta miasta. Nie był to jednak z pewnością jedyny powód. Od dłuższego czasu miałam inne spojrzenie na wiele kwestii dotyczących Świętochłowic - mówi Sonia Kwaśny.

Nasza koalicja z ugrupowaniem prezydenta była podpisana z rozsądku. Przed druga turą wyborów określiliśmy czego oczekujemy i wiedzieliśmy czego oczekuje Daniel Beger. Ruch Ślązaków, z którego się wywodzę, wywiązał się z tych zobowiązań, stąd wygrana w wyborach Daniela Begera. Moje odwołanie jednak przeczy podpisanej umowie koalicyjnej - zaznacza Sonia Kwaśny.

Przypomnijmy, że w wyborach samorządowych w 2018 roku na prezydenta Świętochłowic startował były prezydent miasta Dawid Kostempski, Daniel Beger oraz właśnie Sonia Kwaśny. Do drugiej tury wyborów przeszedł Dawid Kostempski i Daniel Beger. Sonia Kwaśny i ugrupowanie Ruch Ślązaków poparła kandydaturę Begera. To m.in. jej głosy przeszły na obecnego prezydenta, który ostateczni wygrał wybory różnicą jedynie 122 głosów.

- Odwołanie Soni Kwaśny z funkcji wiceprezydenta miasta jest pierwszym krokiem do zapaści obozu prezydenckiego. Wycofując się ze współpracy z osobą o takiej wiedzy, doświadczeniu i pracowitości, popełnia się wielki błąd. To czysta głupota. W mojej opinii była to dla prezydenta decyzja tragiczna w skutkach, która świadczy o braku czucia polityki - zaznacza Rafał Świerk, przewodniczący Ruchu Ślązaków.

Błędy w programie naprawczym?

Jedynym zastępcą prezydenta Świętochłowic ma pozostać Sławomir Pośpiech. Przypomnijmy, że w trakcie sesji 29 kwietnia radni nie przyjęli programu naprawczego. Zwołana jednak została 2 maja sesja nadzwyczajna, na której pojawiło się 11 radnych, czyli minimalna liczba do przeprowadzenia obrad. Ostatecznie radni przyjęli 11 głosami program naprawczy.

- W mojej ocenie główną nieprawidłowością w Programie Postępowania Naprawczego jest ujęcie w formie oszczędności przeniesienia Ośrodka Pomocy Społecznej do budynku po Zespole Szkół i Pracy Pozaszkolnej. Koszt tego zadania na ten rok to ponad pół milion złotych, a w przyszłym roku ponad 600 tys. zł. Są to kwoty hipotetyczne wynikające z programu naprawczego, bo nigdy nie został wykonany kosztorys tego zadania. Autorzy tego programu twierdzili, że można zaoszczędzić te pieniądze, jeżeli to zadanie nie zostanie zrealizowane. Sęk w tym, że takie plany w ogóle nie były ujęte w budżecie Ośrodka Pomocy Społecznej. Jeżeli te cięcia znajdą swoje odzwierciedlenie w nowym budżecie miasta, to wystąpi dziura budżetowa, czyli tzw. niedoszacowanie budżetu OPS na kwotę ok. 2 mln 800 tys. złotych. Tyle zabraknie w budżecie OPS, jeżeli na zadanie, które w ogóle nie było przewidziane w planie finansowym ośrodka, zostaną obcięte środki - zauważa Sonia Kwaśny.

Przypomnijmy, że podczas sesji nadzwyczajnej 2 maja za przyjęciem programu naprawczego głosowali wszyscy obecni na sali radni: Marcin Bawej, Agnieszka Beger, Jadwiga Garbaciok, Tomasz Grudniok, Adam Jankowiak, Jacek Kamiński, Rafał Łataś, Dawid Malcherek, Zbigniew Nowak, Artur Pawłowski, Bożena Wojciechowska-Zbylut.

- Program Postępowania Naprawczego nie jest dobry dla miasta. Wiele jego założeń jest nierealnych - podkreśla Rafał Święrk, radny i przewodniczący Ruchu Ślązaków.

Uwagi i wnioski, które zgłaszała Sonia kwaśny były bagatelizowane, dlatego gdy nie rozwiano jej wątpliwości co do kształtu dokumentu, odmówiła podpisania „listu wsparcia”. Rafał Świerk, przewodniczący Ruchu Ślązaków, podkreśla, że to nie nie był jedyny przypadek, gdy zabrakło dyskusji i wspólnych decyzji ze strony obozu prezydenta miasta.

- Między obozem prezydenta, a Ruchem Ślązaków nie było dialogu. Prezydent jedynie próbował udawać negocjacje, które okazały się wielką porażką. Czas pokazał, że prezydent Daniel Beger nie potrafi się zachować i rozmawiać z wieloma środowiskami m.in. z duchowieństwem i różnymi grupami zawodowymi. Uważam, że nie jest mu znany protokół polityczny. A to są przecież podstawy, które pełniąc taką funkcję, powinno się znać - zauważa Rafał Świerk.

Oświadczenie Prezydenta Świętochłowic Daniela Begera w związku z odwołaniem Pierwszego Zastępcy Prezydenta Miasta Sonii Kwaśny:

Drodzy mieszkańcy,
Przyjęcie Programu Postępowania Naprawczego (PPN) jest dla Miasta Świętochłowice jedynym wyjściem z kryzysowej sytuacji finansowej. Dołożyłem wszelkich starań, by PPN został przygotowany rzetelnie, odnosił się do jak najkrótszego okresu oraz by konsekwencje w nim zawarte niosły jak najmniejsze skutki społeczne.
PPN obejmował wyważony zakres oszczędności, przede wszystkim dawał możliwość pozyskania środków z Ministerstwa Finansów. Dzięki temu wsparciu nie tylko ustabilizowana zostałaby sytuacja finansowa miasta, ale także jego rozwój dzięki dobrej strategii obejmującej inwestycje infrastrukturalne w Świętochłowicach.
Tuż przed głosowaniem otrzymałem informację, iż Pani Sonia Kwaśny, która brała udział w pracach nad generowaniem oszczędności w kulturze, sporcie, edukacji i sprawach społecznych oznajmiła nagle, że nie popiera zawartych w nim rozwiązań. W konsekwencji jako jedyna z podstawowego kierownictwa urzędu nie podpisała "listu wsparcia". W związku z powyższym zdecydowałem o odwołaniu jej ze stanowiska Wiceprezydenta Miasta Świętochłowice.
W trakcie głosowania nad uchwałą dwóch przedstawicieli Ruchu Ślązaków (Świerk i Kubas), najbardziej związanych z b. wiceprezydent, opowiedziało się przeciwko PPN. Był to dla mnie jasny sygnał, że te trzy osoby - w celu doprowadzenia do zmiany władzy - zawiązali współpracę z ludźmi, którzy doprowadzili do konieczności wdrożenia PPN.
Jednocześnie chciałbym zdementować plotki pojawiające się o potencjalnych kandydatach na nowego zastępcę. Co za tym idzie jedynym moim zastępcą pozostaje Sławomir Pośpiech.