Piękna willa Uthemanna z Giszowca na sprzedaż ZDJĘCIA

Willa nazywana willą Uthemanna została wybudowana w 1910 roku. Znajduje się wzdłuż DK86 w katowickim Giszowcu. Węglokoks kupił budynek w 1996 roku. We wnętrzach przeprowadzono generalny remont, natomiast obok powstał nowoczesny biurowiec. W obu budynkach swoją siedzibę mał bank. Jednak bankowcy wyprowadzili się z Giszowca ponad dwa lata temu.

- Węglokoks stale administruje posiadłością, dba o nią. Obecnie szuka nowego nabywcy. To prawie 50 tysięcy metrów kwadratowych terenu, łączących historię z nowoczesnością, bliskość do centrum z ciszą i spokojem. To miejsce atrakcyjne dla biznesu, ale i pachnące historią – mówi Paweł Cyz, rzecznik prasowy Węglokoksu.

Zwłaszcza historia willi jest niezwykła. Autorem jej projektu są Zillmannowie ci sami, którzy projektowali osiedle Giszowiec i Nikiszowiec. Jej forma wzorowana była na podmiejskich willach w Berlinie. Architektura łączy elementy neobaroku, klasycyzmu i secesji. Już gdy powstała – w 1910 roku – była bardzo nowoczesna i luksusowa, miała przestronne wnętrza, dwie łazienki, windę elektryczną, a nawet centralne ogrzewanie.

- Wciąż, błędnie nazywana jest Willą Uthemanna. Rzeczywiście, według niektórych źródeł, Anton Uthemann, ówczesny dyrektor koncernu „Georg von Giesches Erben” doglądał budowy, według innych miał to być dar za sukces spółki, ale Uthemann go nie przyjął – wyjaśnia Cyz.

Pierwszym lokatorem willi był Carl Besser, dyrektor kopalni Giesche. - Był przedstawicielem niemieckiej strony podczas pokojowych rozmów w sprawie ustalenia granic po III powstaniu śląskim. Pod wpływem politycznych nacisków w 1926 roku Besser wyjechał Do Berlina. W tym też roku spółkę przejęła amerykańska firma SACO i do willi wprowadził się prezes koncernu. Wtedy to właśnie wybudowano korty tenisowe – przypomina rzecznik Weglokoksu.

W trakcie wojny willę zajęli nazistowscy dygnitarze, a jej gospodarzem został naczelnik prowincji Górny Śląsk - Fritz Bracht. W tym czasie w willi miał sypiać między innymi Heinrih Himmler kiedy wizytował obóz Auschwitz-Birkenau, a plotka głosi, że i sam Adolf Hitler. Bracht popełnił samobójstwo w maju 1945 roku.

- Po wojnie w willi utworzono przedszkole, a kilka lat później, pod skrzydłami właśnie wybudowanej Kopalni „Staszic” - Klub Górniczy. Spotykali się tam szachiści, modelarze, plastycy, działały sekcje taneczne, recytatorskie i muzyczne. Park, kawiarnia, korty tenisowe, niewielki, basen – to tu skupiało się życie Giszowca, tu biło jego serce. W latach siedemdziesiątych miejsce Klubu Górnika zajęła harcówka, potem odbywały się tu wesela. Wtedy to na portierni pracował jeden z najbardziej znanych śląskich malarzy, członek Grupy Janowskiej, prymitywista – Erwin Sówka – wspomina Cyz.

Po 1989 roku willa opustoszała. W 1996 roku posiadłość kupił Węglokoks. Teraz spółka planuje ją sprzedać. Wartość nieruchomości oszacowano na ponad 24,5 mln zł. Oferty w sprawie nabycia nieruchomości można składać do 30 września.