Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plan na zimowych MŚ został wykonany. Teraz można iść do kasy

Rafał Musioł
Liczymy na cztery medale - mówił przed rozpoczęciem narciarskich mistrzostw świata prezes PZN, Apoloniusz Tajner. Plan w Oslo został więc wykonany: trzy krążki zdobyła Justyna Kowalczyk, czwarty dorzucił Adam Małysz, a Polska w klasyfikacji medalowej zajęła ósme miejsce.

- Pojechałem do Norwegii po medal i przywiozłem brąz z normalnej skoczni. Myślę, że wykonałem 80 procent planu, bo do szczęścia zabrakło mi podium w konkursie drużynowym - ocenił swój start skoczek z Wisły.

- Jestem zadowolona. Dwa srebrne medale i jeden brązowy to dobry wynik. Może czuję tylko niedosyt po biegu na 10 km, który przegrałam z Marit Bjoergen zaledwie o 4 sekundy - podsumowała z kolei swoje występy Kowalczyk.

Adam Małysz wystartuje w Lahti

Bohaterowie mistrzostw w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku mogą teraz udać się do kasy. Suma premii z PZN i Ministerstwa Sportu za srebrny medal to 45.300 złotych, a za brąz 33.400. Oznacza to, że Kowalczyk zarobiła 124.000 zł.

Dzięki sukcesom w Norwegii polski dorobek w historii MŚ wynosi już 21 medali (8 złotych, 5 srebrnych, 8 brązowych), z których dwanaście zdobyli Małysz (4 złote, srebrny i brązowy) i Kowalczyk (po dwa krążki w każdym kolorze).

- Cztery medale to dobry rezultat, choć można zgodzić się z Adamem Małyszem, że nie było to 100 procent możliwości - mówi Grzegorz Mikuła, sekretarz generalny PZN. - Rzeczywiście szkoda, że na podium nie stanęła drużyna skoczków, bo w obu konkursach były na to szanse, szkoda też Justyny, która na 10 km dała z siebie wszystko i przegrała złoto na ostatnich kilkuset metrach. Z drugiej strony kilkanaście lat temu marzyliśmy o jednym krążku, a teraz dyskutujemy o tym, czy cztery to sukces...

Adam Małysz kończy karierę. Można kupić bilety na pożegnalny benefis

W przyszłości o taki wynik znów może być trudno, bo Małysz właśnie kończy karierę. O ile w skokach kolejnych emocji może nam jednak dostarczać Kamil Stoch, o tyle w biegach Kowalczyk odbiegła od innych kadrowiczek o lata świetlne.

Tuż po zakończeniu mistrzostw prezes Tajner przyznał, że narodziły się dwa pomysły na zorganizowanie przez Polskę mistrzostw świata 2017. Jeden zakłada kolejne samodzielne zgłoszenie Zakopanego, drugi wspólną ofertę Szklarskiej Poręby i Harrachova. Gospodarz tej imprezy zostanie wybrany latem przyszłego roku, za dwa lata MŚ odbędą się w Val di Fiemme.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto