Pożar w Jastrzębiu: Zakończyła się obserwacja Dariusza P.
Zakończyła się obserwacja psychiatryczna Dariusza P., podejrzanego o spowodowanie pożaru w Jastrzębiu, w którym zginęła jego żona i czworo dzieci. Do zdarzenia doszło w maju ubiegłego roku. Od tamtej pory trwa śledztwo w tej sprawie. Pod koniec marca Dariusz P. został zatrzymany w swoim mieszkaniu w Jastrzębiu. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa pięciu osób.
Zlecono też obserwację psychiatryczną.
- Obserwacja początkowo miała trwać 4 tygodnie, ale ze względu na trudności z jednoznacznym określeniem, czy Dariusz P. był poczytalny czy nie w chwili przestępstwa, obserwacja została przedłużona o kolejny miesiąc - usłyszeliśmy w prokuraturze.
Zakończył się drugi miesiąc obserwacji. Na razie nie wiadomo, jaka będzie opinia biegłych. Jeśli okaże się, że Dariusz P. jest niepoczytalny, może uniknąć kary, a zamiast tego zostanie skierowany na przymusowe leczenie w zakładzie zamkniętym. Michał Szułczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, w wywiadzie dla TVN24 dodał, że prokuratorzy mają nadzieję, że Dariusz P. będzie uznany za poczytalnego.
- Miejmy nadzieję, że wyniki tej obserwacji będą takie, jakie my generalnie uważamy, że powinny być, czyli że Dariusz P. jest poczytalny, a w najgorszym wypadku, że jego poczytalność jest ograniczona - mówił prokurator.
Prokuratura podczas kilkumiesięcznego śledztwa w tej sprawie zebrała szereg dowodów, które mają świadczyć o tym, że pożar w domu przy ul. Ździebły w Jastrzębiu był zbrodnią zaplanowaną z premedytacją. Pożar nie był przypadkowy. W domu znaleziono kilka ognisk podpalenia. Poza tym, żeby zmylić trop śledczych, sprawca pożaru miał przeciąć kable, a tuż obok podrzucić szczura, który rzekomo je przegryzł.
Sekcja gryzonia wykazała jednak, że nie zginął on na skutek porażenia prądem. Wśród wielu dowodów pojawiły się też te o przeciętych paskach rolet w oknach i drzwiach, co uniemożliwiało wydostanie się ofiar z budynku i utrudniało też prowadzenie akcji ratunkowej strażakom. Jeśli P. zostanie uznany za poczytalnego, grozi mu dożywocie.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?