Hala zmieniła się nie do poznania, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Mieszkańcy oraz goście podziwiający zmagania zapaśników, czy siatkarzy będą mogli teraz usiąść tu na jednym z 1000 krzesełek, bo w ramach modernizacji dobudowano trybunę na 460 miejsc.
Pomyślano też o nowoczesnym zapleczu socjalnym. Znajdują się tu pokoje hotelowe o wysokim standardzie, gabinety odnowy biologicznej oraz siłownia.
- Inwestycja pochłonęła ponad 10 milionów 600 tysięcy złotych, z czego 2 miliony pochodzą z funduszy europejskich, a 1,5 miliona złotych z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - mówi Anita Tyszkiewicz-Zimałka, rzecznik raciborskiego Urzędu Miasta.
Mimo że z oficjalnym otwarciem postanowiono poczekać do międzynarodowego turnieju zapaśniczego, z nowej hali zdążyli skorzystać już m.in. raciborscy siatkarze. Są zachwyceni. - Obiekt jest naprawdę nowoczesny, a sama sala piękna. Będzie się nam tu dobrze grało - mówi Witold Galiński, trener AZS Rafako, którego zawodnicy odbyli tu już pierwsze treningi.
Z nowoczesnego obiektu będą mogły korzystać nie tylko kluby sportowe, ale także mieszkańcy, którzy będą chcieli zagrać tu w koszykówkę, siatkówkę, piłkę ręczną, "halówkę", czy tenisa. W hali na ul. Łąkowej będą odbywać się też zajęcia akademickie.
- Przed modernizacją hala prezentowała się już mizernie. Ostatni raz remontowano ją chyba po powodzi w 1997 roku. Słyszałem, że teraz to jeden z najnowocześniejszych obiektów na Śląsku. Już nie mogę się doczekać, aż wybiorę się tam z kolegami, by zagrać w siatkę. Jesienią będziemy wynajmować salę co weekend - zapowiada Tomek Kempny z Raciborza.
Artur Noga,
lekkoatleta z Raciborza, finalista Olimpijski z Pekinu
Czy nasz region jest dziś bardziej przyjazny dla sportowców, niż wówczas, gdy jako dziecko zaczynał pan trenować?
Od trzech lat mieszkam w Warszawie i gdy wracam w rodzinne strony widzę, jak zmienia się krajobraz i to także ten sportowy. W końcu także u nas coś ruszyło jeśli chodzi o rozwój bazy sportowej. Powstają nowe obiekty i modernizowane są także te już istniejące. W Raciborzu wyremontowano niedawno halę, a podobno kolejną zamierzają budować w niedalekiej przyszłości. Jest coraz lepiej, choć do ideału jeszcze daleko... Gdy wracam do domu zawsze trochę ćwiczę, by utrzymać formę, ale o treningu płotkarskim mogę zapomnieć. Nie ma tutaj porządnego stadionu lekkoatletycznego. Zresztą nie ma go w całym regionie.
Czyli sporo jeszcze zostało do zrobienia?
Z naszego regionu pochodzi wielu znakomitych sportowców, na przykład z Wodzisławia, gdzie zaczynali Leszek Blanik i Tomasz Sikora. Zawodnicy z niedużych miast i wsi zrobili wspaniałe kariery, mimo że zaczynali w warunkach, które nie rokowały na przyszłość. Pamiętam jeszcze ten owal o fatalnej żwirowej nawierzchni na stadionie w Raciborzu, gdzie trenowałem. Aż dziw, że mnie się udało... Dlatego trzeba zrobić wszystko, by nie zmarnować tych wszystkich sportowych talentów. Potrzebne są duże nakłady finansowe na rozwój bazy sportowej. A pieniądze są do wzięcia z Unii Europejskiej, na co mamy liczne przykłady. Przecież chodzi też o to, by zatrzymać tutaj zawodników, by nie musieli szukać szansy rozwoju w dużych miastach.
Może za parę lat sportowcy z Polski zaczną przyjeżdżać do nas...
Mam taką nadzieję. Dopiero gdy wyjechałem stąd do Warszawy zrozumiałem, jak bardzo jestem związany z tą ziemią. Mamy czym się chwalić.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?