Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

RELIGIA - Pogromca szatana

Marek Weiss
Egzorcystą nie zostaje się z dnia na dzień. Potrzeba przygotowań, wiedzy, praktyki, modlitwy. Ale też zadanie do wykonania jest wyjątkowe, jeśli staje się na pierwszej linii walki z szatanem.

Egzorcystą nie zostaje się z dnia na dzień. Potrzeba przygotowań, wiedzy, praktyki, modlitwy. Ale też zadanie do wykonania jest wyjątkowe, jeśli staje się na pierwszej linii walki z szatanem. A on wcale nie ma zamiaru łatwo się poddawać i co rusz wymyśla nowe podstępy. Może na przykład zepsuć komputer albo wywołać chorobę.
Na terenie diecezji kaliskiej posługa egzorcystyczna została wznowiona w 1999 roku. Pełni ją nieprzerwanie od 8 lat ks. Adam Wawro. Był jednym z pierwszych księży w Polsce, jacy zajęli się tą problematyką pod koniec lat 90. Do niedawna posługę tę łączył z obowiązkami proboszcza w jednej z parafii sycowskich. Trzy miesiące temu został przez biskupa Stanisława Napierałę skierowany do ostrowskiej parafii św. Antoniego i „oddelegowany” całkowicie do pracy egzorcysty. Okazuje się bowiem, że zapotrzebowanie na taką pomoc jest coraz większe. W czasie naszej 40-minutowej rozmowy telefon ks. Adama dzwoni 7-krotnie. Za każdym razem są to osoby szukające pomocy. Dla nich egzorcysta jest przysłowiową
ostatnią deską ratunku.
Diabeł
nie chce słuchać Boga
Posługa egzorcysty dotyczy sytuacji, które określa się opętaniem. Nie tak jednak łatwo rozpoznać, kto jest opętanym, a kto nie. Wskazówką są reakcje czy działania niezależne od człowieka, których on często sam nie jest świadom. Mogą one mieć np. charakter bluźnierstw, czynności wykonywanych w amoku czy też utraty kontroli nad swoim funkcjonowaniem. Przyczyną opętania może być oddanie się szatanowi np. poprzez sekty, pisanie cyrografu własną krwią, jak też rzucanie uroków. Źródłem opętania może być również ofiarowanie dziecka szatanowi przez matkę lub babcię. Po rozpoznaniu przyczyn można ustalić intencje i rozpocząć modlitwę o uwolnienie.
Nawet egzorcysta nie ma jednak czarodziejskiej różdżki. Gdy sprawa jest poważna, to modlitwa o uwolnienie trwa nawet kilka lat. Tak długo przebiega cały proces, który musi się dokonać w człowieku i w całej jego rodzinie, proces nawrócenia, pokuty za zło, przemiany sposobu myślenia.
- Nie jest tak, że coś się powie i diabeł od razu odchodzi. Diabeł nawet nie bardzo Pana Boga chce słuchać, choć musi. Toteż rozwiązywanie problemu trwa nieraz długo - mówi ks. Adam.
Ofiary własnych rodzin
Niezwykłe spustoszenie w umysłach może siać magia ludowa, traktowana niekiedy jako niegroźne dziwactwo, objawiające się w zabobonach i gusłach.
Tymczasem niektóre osoby są ofiarami magii stosowanej w swoich własnych rodzinach. Mało tego, zdarzają się całe pokolenia zniewolone przez swoich przodków. Jeden z przypadków z naszego regionu dotyczy przekleństwa rzuconego przez teściową na synową, która nie chciała stosować magicznych praktyk. To tylko unaocznia z jak trudnym przeciwnikiem muszą się zmierzyć księża egzorcyści. Często sami odczuwają jego siłę na własnej skórze.
- Gdy przygotowywałem sprawozdanie dla księży z naszej diecezji diabeł rozgniewał się na mnie. Zepsuł mi się komputer, byłem chory. Na szczęście mam ochronę Kościoła, więc pokonałem te przeciwności. Zresztą każdy ksiądz też musi walczyć z szatanem poprzez codzienne duszpasterstwo. Jest ono także normalną drogą prowadzącą do wyjścia z niewoli złego ducha. Egzorcysta pojawia się wtedy, gdy inne drogi zawiodą - dodaje ks. Adam Wawro, podkreślając rosnące zainteresowanie egzorcyzmem. On sam, bez specjalnej „reklamy” ma coraz więcej „klientów”. Ludzie dowiadują się o nim od znajomych, pytają w Kurii Diecezjalnej, czasem ksiądz poradzi im ten kontakt na spowiedzi.
Zniewoleni
i opętani
Niestety, w diecezji kaliskiej nieustannie wzrasta również liczba osób zainteresowanych
okultyzmem i poranionych przez rożne jego formy. Zaczęły pojawiać się częściej przypadki opętania, a także przejawy różnych zniewoleń fizycznych, psychicznych i duchowych, które nie dają się tłumaczyć przyczynami naturalnymi. Od 1999 roku w diecezji stwierdzono około 10 przypadków ujawnienia się złego ducha w zachowaniu osób zniewolonych. W tym gronie są m.in. mieszkańcy Kalisza i
Ostrowa - czasem adepci kursów ezoterycznych: jogi, reiki, huny, hipnozy, bioenergoterapii, magii i czarów, sztuk walki. Zniewoleni mogą być także niektórzy klienci bioenergoterapeutów, wróżek i magów. Jak widać nic nie wskazuje, aby egzorcyści mieli w najbliższym czasie zostać bezrobotnymi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto