Rybnik: Pani Urszula odnalazła się na archiwalnych zdjęciach Leona Majsiuka
Jeszcze raz spojrzeć na swoją młodość, jeszcze raz przenieść się do tamtych szalonych lat... Dzięki czarno-białym fotografiom Leona Majsiuka, które regularnie publikujemy w Dzienniku Zachodnim, możemy przenieść się do przeszłości. W Rybniku odżywają wspomnienia. Za sprawą kadrów z lat 70, 80 i późniejszych rybniczanie mają okazję raz jeszcze dotknąć swojej młodości.
Na jednej z archiwalnych fotografii Majsiuka rozpoznała się pani Urszula Chmielarz, która z Dziennikiem Zachodnim w ręce odwiedziła naszą redakcję na ulicy Sobieskiego. - Zobaczyłam w gazecie znajomy, kochany budynek – z adresem Plac Kościelny nr 1. Próbowałam nawet zrobić zdjęcie z gazety, ale nie wyszło. Początkowo myślałam, że na fotografii jest mój brat, ale jak się przyjrzałam, zobaczyłam siebie. To niesamowite uczucie, zobaczyć siebie z tamtych lat – mówi pani Urszula.
Rzeczywiście na fotografii przedstawiającej Plac Kościelny z pomnikiem św. Jana Nepomucena, pod znajdującą się w tle kamienicą stoi kilka osób. Dwie kobiety rozmawiają ze sobą. - To ja i prawdopodobnie moja siostra – mówi zachwycona pani Urszula, gdy oglądamy powiększenie zdjęcia na ekranie monitora. Pod budyniem stoi też stary wartburg. - To pewnie samochód mojego męża. Miał właśnie takiego wartburga – dopowiada rybniczanka.
W kamienicy pod “starym kościołem” mieszkała z rodzicami i rodzeństwem wiele lat. - Po ślubie się wyprowadziłam, zamieszkałam na Wyzwolenia, ale moi rodzice mieszkali tam do końca. A teraz w tym naszym mieszkaniu mieszka mój syn – dodaje.
- Dla mnie ten dom jest świętością. To mój dom rodzinny. Znam każdy kawałek tego budynku. W środku znajdowała się jedna olbrzymia kuchnia, jeden olbrzymi pokój ze skośną ścianą i jeden mały pokój. Łazienkę zrobił ojciec we własnym zakresie – opisuje pani Urszula rozkład mieszkania ze swojego dzieciństwa, tak dokładnie, jakby wciąż tam mieszkała.
Mówi, że pod “starym kościołem” żyło się jej rodzinie bardzo dobrze. - Zawsze tu było spokojnie. Mieliśmy blisko do sklepów i do kościoła. Na Boże Ciało zawsze stroiliśmy okno. To było święto – wspomina pani Urszula.
Od lat 70, gdy Leon Majsiuk zrobił to zdjęcie, wiele się zmieniło. Dziś po sąsiedzku mieszkania, w którym wychowywała się pani Urszula, znajdują się lokale usługowe - chemiczna czyszczarnia i “rolety”. - Dawnej żadnych drzwi z tej stronykamienicy nie było, tylko same okna. Potem je wykuto. Po drugiej stronie nasze mieszkanie sąsiaduje z Kanapkarnią (do niedawna McGaś). Kiedyś tu były same mieszkania – mówi pani Urszula. Inaczej wyglądał też sam Plac Kościelny. Dookoła pomnika świętego jeździły samochody. Przed świątynią Matki Bożej rosło wielkie drzewo. - Tą kamienicę po wojnie przejęła Rybnicka Fabryka Maszyn, ojciec tam pracował i dostał tu mieszkanie – tłumaczy pani Urszula, która też przez lata pracowała w Ryfamie, gdzie poznała swego męża
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?