Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeka Mleczna rozleje w Podlesiu i Zarzeczu jak nigdy? Mieszkańcy są przerażeni widmem powodzi

Justyna Przybytek
Firma budowlana zasypuje teren zalewowy w dolinie Mlecznej na granicy Podlesia i Zarzecza. Mieszkańcy są przerażeni widmem powodzi

Na granicy Podlesia i Zarzecza, w okolicy ul Uniczowskiej, rzeka Mleczna to wąski, płytki strumyk. Wystarczą jednak kilkugodzinne obfite opady, aby woda wylała z koryta i zalała okoliczne działki. To już właściwie coroczna tradycja. Nie pomaga zlecane przez magistrat czyszczenie koryta. O tym, że okolica to teren zalewowy, świadczą chociażby porozrzucane gdzieniegdzie worki z piaskiem. Tegorocznych majowych opadów mieszkańcy okolicy obawiają się jednak wyjątkowo.

Powód? Od ubiegłego roku firma przebudowująca w okolicy kanalizację wysypuje gruz i ziemię na działkę obok Uniczo-wskiej, tuż przy rzece. Poziom gruntu jest wyższy niż w ubiegłym roku. Przy brzegu Mlecznej powstał też sporej wysokości nasyp.

- Tu i tak są Goczałkowice, gdy popada. Co będzie teraz? - martwi się Krystian Loskot z Podlesia. Pod jego dom woda podchodzi regularnie. Mieszkańcy interweniowali w Urzędzie Miasta. Wywózki gruzu i odpadów z budowy kanalizacji zakazano. - Po jakimś czasie ciężarówki znowu się pokazały - mówi Loskot. Ludzie boją się o swój dobytek. - Tu nawet ziemi pod fundamenty sąsiad nie mógł nadsypać, bo teren zalewowy. A obok bezkarnie ktoś wysypuje glinę - dodaje pan Krystian. W wydziale kształtowania środowiska sprawę znają.

- Działka należy do osób prywatnych, które zawarły z Przedsiębiorstwem Robót Drogowych MPRD z Rudy Śląskiej (firma przebudowująca kanalizację - przyp. red.) umowę. Na jej mocy przedsiębiorstwo deponuje ziemię na prywatnym terenie - wyjaśnia Roman Kupka, zastępca naczelnika. Działka prywatna, ale problem całej okolicy. - Teoretycznie to płaskie dno doliny Mlecznej - dodaje zastępca naczelnika. Wydaną przez miasto decyzję o zakazie składowania ziemi podważyło Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Sprawa jest ponownie rozpatrywana.

- Zleciłem ekspertyzę, która ma stwierdzić, czy składowanie odpadów zakłóca stosunki wodne. Będzie gotowa za około miesiąc - zapowiada Kupka. Na tej podstawie miasto wyda kolejną decyzję: czy składować ziemię wolno, czy nie. Tymczasem składować przy Uni-czowskiej ...nie wolno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto