Kolonię Zgorzelec czeka rewitalizacja
Kolonia Zgorzelec leży na peryferiach Bytomia, na granicy z Rudą Śląską i składa się z 34 familoków. Została ona zbudowana w latach 1896-1991, czyli w czasach największej potęgi przemysłowej Górnego Śląska.
Tutejsze familoki od początku zasiedlali pracownicy Huty Hubertus, która po wojnie została nazwana Hutą Zygmunt, a także pracownicy pobliskich kopalń oraz ich rodziny. Do dziś z resztą mieszkają tutaj całe pokolenia robotniczych rodzin.
- Mieszkam tutaj od urodzenia, czyli 65 lat . Mieszkają tutaj moi rodzice i syn z moimi wnukami, z resztą wszyscy jesteśmy tutaj jak jedna wielka rodzina - opowiada Czesław Kaleta.
Pan Czesław przez 45 lat był pracownikiem Huty Zygmunt, również po postawieniu jej w stan upadłości i restrukturyzacji. W tym roku przeszedł na zasłużoną emeryturę.
Kiedyś Kolonia Zgorzelec tętniła życiem. Zamieszkiwały ją głównie tradycyjne, wielodzietne rodziny, na zielonych ogródkach bawiły się gromadki dzieci, a dorośli spędzali w nich wolny czas.
- Wtedy wszystkie budynki były zamieszkane, było tutaj wesoło i dobrze się mieszkało - mówi Kaleta.
- Wszystko zmieniło się przez te remonty. Ludzie się wyprowadzali, później na nowo mieli osiedlać się w budynkach, ale wszystko skończyło się tak, jak się skończyło, czyli część familoków do dziś stoi pusta - wyjaśnia mieszkaniec kolonii.
Rzeczywiście, pierwszy plan rewitalizacji Kolonii Zgorzelec podjęto w latach 90. XX wieku. Wtedy właśnie miało tutaj powstać „osiedle artystów”, czyli przestrzeń przeznaczona dla wykonawców wolnych zawodów. Remont był prowadzony i finansowany we współpracy Gminy Bytom z krajem związkowym Północna Nadrenia-Westfalia oraz miastem partnerskim Recklinghausen. Niestety projekt upadł, udało się wyremontować zaledwie 9 budynków, a 14 familoków wyłączono z użytku.
Dziś jest jednak nowa nadzieja dla kolonii. Zarząd Województwa Śląskiego przeznaczył na jej rewitalizację 28 mln zł. Odnowione mają zostać familoki, które jakiś czas temu zostały opatrzone tabliczkami z napisem „zakaz wstępu”, czyli 14 budynków o numerach: 7, 10, 11, 12, 13, 14, 16, 24, 25, 27, 28, 31, 32 i 35. Wymienione zostanie tam ogrzewanie, drzwi oraz okna, remont przejdą również dachy, a do budynków podłączony zostanie gaz. Każde mieszkanie otrzyma również nowy sanitariat.
- Cieszymy się z remontu i mamy nadzieję, że nowe budynki znowu zaczną tętnić życiem. Chcemy, żeby powstały tutaj nowe sklepy, ponieważ niegdyś już one tutaj funkcjonowały, ale niestety wszystko się rozpadło - wyjaśnia Kaleta.
W pierwszej kolejności miasto ma zamiar przygotować na terenie kolonii budynek, który będzie spełniał funkcje świetlicy, ponieważ sami mieszkańcy zasygnalizowali w czasie konsultacji, że brakuje im miejsca, w którym mogliby się spotykać, czy zorganizować zajęcia dzieciom. Taka świetlica powstanie w przepięknym budynku po dawnej pralni, maglowni oraz piekarni.
Kolonia Zgorzelec od 1994 widnieje w rejestrze zabytków. Od 2017 roku prowadzone są wokół niej prace rekultywujące pobliskie tereny pohutnicze, w sumie 30 hektarów ziemi. Projekt rewitalizacji Kolonii Zgorzelec ma zakończyć się planowo w 2021 roku
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?