18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląska przedsiębiorczość akademicka

art spons.
Pisze do Was profesor fizyki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, już w wieku przedemerytalnym, nienależący do żadnej partii politycznej, niepełniący żadnej funkcji kierowniczej, niestarający się o żadne stanowisko. Ten list - przejaw mojej troski o Was - jest wynikiem toczącej się dyskusji o polskim systemie kształcenia. Został sprowokowany wpisem na pewnym forum dyskusyjnym, zaczynającym się od słów: "Jestem doskonale wykształconą młodą polką..." (pisownia oryginalna)

http://www.slaskie-innowacje.pl/

– tak przedstawił swoje stanowisko Jan Stanek, w liście opublikowanym rok temu przez jedną z gazet.

Czuję się w obowiązku zwierzyć się Wam z bardzo przykrej tajemnicy. Nie jesteście - większość z Was - dobrze wykształceni, a jedynie tak Wam się wydaje. Zostaliście oszukani najpierw przez nauczycieli, a potem przez wykładowców. To oni, a przynajmniej wielu z nich, bezpodstawnie wypisali Wam świadectwa, zaliczyli egzaminy i wydali dyplomy - czasami nawet po kilka. Następnie chcący Wam się przypodobać politycy wmówili Wam i Waszym rodzicom, że dyplom jest tożsamy z posiadaniem wiedzy i umiejętności – gorzko dodał.

Na to pismo zareagowała wówczas dość szybko minister nauki Barbara Kudrycka, która zwołała okrągły stół pracodawców i rektorów. Obiecała po milion złotych tym uczelniom, które znajdą sposób na zbliżenie edukacji z biznesem. Czy to wystarczy?

Kwalifikacje nie wystarczą
Krzysztof Stadler, socjolog, współwłaściciel katowickiej firmy badawczo - szkoleniowej Marketing Research Group, zauważa, że od pewnego czasu w wymaganiach pracodawców i oczekiwaniach poszukujących zatrudnienia można zauważyć coraz częstsze rozmijanie się oczekiwań obu stron. Jego zdaniem pracodawcy chcieliby w przyjmowanych osobach widzieć samodzielnych partnerów mających nie tylko formalnie potwierdzone kwalifikacje, ale przede wszystkim rzeczywiste kompetencje do efektywnego wykonywania powierzanych obowiązków zawodowych. Stąd coraz częściej pojawiają się głosy, by lata życia studenckiego wzbogacić o doświadczenia w zakresie praktycznego treningu w stosowaniu wiedzy teoretycznej, by budząca się przedsiębiorczość akademicka, zaczęła być zjawiskiem zdecydowanie częstszym na polskich uczelniach.

Marketing Research Group, działając na zlecenie firmy MEGREZ realizującej program „Naukowy Biznes”, opracował interesujące badania, które koncentrowały się na środowisku akademickim i naukowym, rejestrując zmiany w nastawieniu społecznym i w kulturze przedsiębiorczości. Miały na celu przeanalizowanie, jak na śląskich uczelniach tworzy się wizerunek przedsiębiorczości akademickiej, który może jawić się jako skuteczny sposób na wykorzystanie wiedzy w rozwoju zawodowym.

Uczestnikami badania byli reprezentanci trzech różnych środowisk uczelnianych: przedstawiciele kierunków humanistycznych i społecznych, zawodów artystycznych oraz kierunków inżynierskich. Taki dobór próby pozwolił na przeglądowe przyjrzenie się zróżnicowaniu opinii na tematy dotyczące komercjalizacji wiedzy.

Własna firma, czy etat?
Wnioski z przeprowadzonych badań przedstawiają się nader interesująco i mogą stanowić solidną podstawę do podjęcia dalszych działań zmierzających ku rozbudzeniu przedsiębiorczości wśród studentów, absolwentów i młodych pracowników naukowych.

Pierwszą konkluzją jest teza, że samodzielna działalność gospodarcza może być skutecznym startem zawodowym, wszelako sukces w tej dziedzinie zależy od cech osobowościowych i predyspozycji osób decydujących się na taki ruch. Te cechy to głównie odporność psychiczna, ale także rozbudowane umiejętności „miękkie” interpersonalne i intrapersonalne. Ponadto wskazane jest posiadanie wiedzy z obszarów prawa i zasad prowadzenia działalności gospodarczej. Autorzy opracowania zwrócili też uwagę na ważną rolę szkoły wyższej jako instytucji wspierającej inicjatywy studentów i pracowników naukowych przy podejmowaniu działań z zakresu komercjalizacji wiedzy. Podsumowali, że według większości badanych samodzielna działalność gospodarcza pozwala na większe zarobki, zapewnia swobodę i niezależność, daje pewnego rodzaju komfort wykonywania pracy. Respondenci określili również słabe strony takiej działalność, z których na plan pierwszy wybiła się całkowita odpowiedzialność za swoje decyzje oraz możliwość fiaska, a także zdecydowanie większy wysiłek własny niż w przypadku pracy „na etacie”.

Ponadto badani studenci wykazali dużą gotowość na akceptowanie ofert dodatkowego kształcenia, które może uchronić ich przed bezrobociem. Własną działalność gospodarczą potraktowali jako ciekawą, ale jednak alternatywną wobec klasycznej formuły zatrudnienia „etatowego”. To co ich zdaniem decyduje o sukcesie lub porażce rozpoczęcia pracy na własny rachunek, to przede wszystkim wybór odpowiedniego kierunku kształcenia, a także ukończenie szkoleń, które niekoniecznie muszą być związane z wykształceniem kierunkowym. Fundusze pomocowe UE lub krajowe są przez nich odbierane jako faktycznie przydatne, jednakże wiedza na temat ich obecności, czy sposobów ubiegania się o nie jest mizerna.

Za mało kompetencji
Druga konkluzja: szkoły wyższe dostarczają głównie wiedzę teoretyczną i nie uczą stosowania jej w praktyce – jest poważnym zarzutem odnoszącym się do samego systemu kształcenia w ośrodkach akademickich. Autorzy badań zauważają, że programy przeładowane są teorią, co samo w sobie nie jest wadą. Jednak problemem jest brak nauczania wykorzystania teorii w praktyce. Uczelnie niedostatecznie przygotowują swoich studentów do poruszania się na rynku pracy i to jest jeden z głównych powodów relatywnie dużych ilości bezrobotnych absolwentów różnych uczelni. Respondenci zauważyli, że podstawowym zagrożeniem dla realizacji celu, jakim jest rozpoczęcie kariery zawodowej, to brak umiejętności przekładania języka teorii na język praktyki.

Szkoła wyższa w opiniach badanych studentów zasadniczo uczy kwalifikacji, kładzie jednak za mały nacisk na kompetencje, które to przede wszystkim powinny być doskonalone w ramach dodatkowych zajęć szkoleniowych, animowanych nawet - jeśli nie da się tego problemu rozwiązać inaczej - z zewnątrz uczelni. Rynek pracy wymaga bowiem od absolwenta umiejętności posiadania zarówno formalnie potwierdzonych kwalifikacji, jak i praktycznych kompetencji. To, czego szkoła wyższa w Polsce nie uczy, a co ewentualnie byłoby potrzebne, to łączenie teorii z praktyką oraz współpraca środowisk pracowników naukowych ze środowiskiem studenckim, a dalej - środowiskiem biznesowym. Warto wdrażać programy, które będą otwierały kanały komunikacji w tych obszarach.

To przekonanie potwierdzili wszyscy badani.

Studenci chcą się szkolić
Trzecia konkluzja odnosi się do dodatkowej wiedzy, a także umiejętności w zakresie przełożenia wiedzy teoretycznej na język praktyki biznesowej. Uczestnicy badania dostrzegli konieczność doskonalenia się, ale byli zbyt słabo zorientowani w dostępnych ofertach edukacyjnych. Szkolenia, kursy, dodatkowe zajęcia praktyczne oraz teoretyczne są odbierane bardzo przychylnie, natomiast szkoły wyższe w bardzo małym stopniu propagują i rekomendują w konkretny sposób doskonalenie umiejętności sprzyjających znalezieniu dobrze płatnej pracy lub założenia własnej firmy.

Analizując wypowiedzi respondentów, badacze zauważyli istnienie potrzeby równoległego do studiów uzupełniania wiedzy na kursach i szkoleniach, które powinny cieszyć się dużą popularnością, o ile będą dobrze dopasowane do potrzeb środowiska akademickiego. Szkolenia powinny kończyć się nie tylko zdobyciem certyfikatu, dyplomu, czy zaświadczenia, ale muszą faktycznie pomagać w znalezieniu pracy lub założenia własnego biznesu. Dlatego przy ich projektowaniu powinno się uwzględniać jak najwięcej treningów i praktyk oraz przekładania teorii dostarczanej przez szkołę wyższą na konkretne działania biznesowe.

 Uczestnicy przeprowadzonych badań zgodzili się ze stwierdzeniem, że w poszukiwaniu pracy lub zakładaniu firmy decydujące są umiejętności społeczne, które powinny być doskonalone podczas praktycznych zajęć warsztatowych w niezbyt dużych grupach. Ponadto reprezentanci różnych środowisk akademickich chcieliby w trakcie dodatkowych kursów poznać zagadnienia związane z wiedzą prawną, wiedzą odnoszącą się do zasad prowadzenia działalności gospodarczej, wiedzą na temat poszukiwania dotacji oraz nisko oprocentowanych pożyczek na działalność gospodarczą, a także możliwych do zaakceptowania przez władze różnych uczelni wyższych – zasad prowadzenia własnej firmy w czasie studiów z wykorzystaniem współpracy ze środowiskiem akademickim.

Najczęściej popełnianymi błędami przy tworzeniu programów szkoleniowych adresowanych do środowisk studentów jest brak sprawnej dystrybucji informacji, inercja administracji uczelni i niewystarczająca gotowość kadry naukowo – dydaktycznej do współpracy z młodzieżą akademicką. Sama konstrukcja programów szkoleniowych nie budzi większych uwag pod warunkiem odpowiedniego dopasowania do oczekiwań i potrzeb.

Róbmy swoje
„Naukowy Biznes”, w ramach którego przeprowadzono omówione powyżej badania, jest projektem promocyjnym opracowanym po to, by wśród studentów, doktorantów i pracowników naukowych śląskich uczelni stworzyć taki wizerunek przedsiębiorczości akademickiej, który jawić się będzie jako skuteczny sposób na wykorzystanie wiedzy akademickiej w rozwoju zawodowym. To wszystko osiągane jest poprzez stymulowanie powstawania pomysłów (w tym innowacyjnych, niestandardowych) oraz inspirowanie absolwentów uczelni i pracowników naukowych do zakładania własnej firmy, jak również dostarczenie im niezbędnej wiedzy w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej.

Marketing Research Group w efekcie omówionych prac badawczych, przygotował wnioski, w których zaznaczył, że w czasie realizacji programu warto położyć duży nacisk na przedsięwzięcia informujące o jego prowadzeniu, że w poszczególnych środowiskach akademickich warto udrażniać obieg informacji na temat programu pomiędzy studentami oraz pracownikami naukowymi i że do programu warto zapraszać przedstawicieli zróżnicowanych środowisk akademickich oraz zwiększać udział środowisk biznesowych.

Można zatem śmiało przyjąć, że program „Naukowy Biznes” doskonale wpisuje się w oczekiwania środowisk akademickich województwa Śląskiego.

od 16 lat
Wideo

Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto