Nazywa się Drumla i przez kilkanaście lat ciężko pracowała w gospodarstwie. Jest koniem półszlachetnym, po rodzicach rasy małopolskiej i śląskiej.
Jej los był prawie przesądzony. Prawie, bo została wykupiona i podarowana dzieciom z Zespołu Szkół Specjalnych nr 4 w Sosnowcu.
Własny koń do hipoterapii był marzeniem zarówno pedagogów, jak i uczniów sosnowieckiej szkoły specjalnej. Dlatego na terenie placówki wcześniej wybudowana została stajnia.
Pod koniec lutego, kiedy Drumla wraz z opiekunami z Klubu Gaja przyjechała do Sosnowca, czekał na nią już nowy dom. I nie tylko, bo także grupa zachwyconych dzieciaków, dla których klacz jest symbolem speł- nionego marzenia o przyjaźni i szansie na poprawę zdrowia.
Jak to się stało, że Drumla znalazła nowy dom właśnie w Sosnowcu?
Klub Gaja wykupił konia, który miał trafić do rzeźni. Klacz jest spokojna i oddana, świetnie sprawdzi się więc w hipoterapii. A do sosnowieckiego Zespołu Szkół nr 4 uczęszczają dzieci niepełnosprawne.
Odtąd, dzięki pomocy specjalistów od hipoterapii, będą udoskonalać sprawność ruchową i poczucie własnej wartości. Jazda konna to nie tylko frajda, to w przypadku niepełnosprawnych przede wszystkim metoda leczenia.
Drumla jest 47. koniem wykupionym i uratowanym przez Klub Gaja. Rocznie w Polsce przeznacza się na ubój 66 tysięcy koni. Większość z nich, sprzedawanych za granicę, czeka jeszcze kilkudniowa podróż przypłacona ranami i stresem. Na rzeź trafiają młode konie hodowane na mięso oraz te wykorzystane w ciężkich pracach polowych czy leśnych lub wykluczone ze sportu. Także te zaniedbane i schorowane.
Każdego roku do Klubu Gaja trafia kilkadziesiąt próśb o ratowanie koni. Zwierzęta można wykupić i zapewnić im nowy dom tylko dzięki pieniądzom z darowizn, z 1 procenta podatku oraz akcji "Zbieraj makulaturę, ratuj konie".
Drumla została wykupiona właśnie dzięki wpłatom z 1 procenta i zbiórce makulatury przed Centrum Handlowo-Rozrywkowym Gemini Park w Bielsku-Białej.
Klienci Centrum w trzy dni zebrali ponad 9 ton makulatury. Koszt wykupu jednego konia to ok. 4 tys. zł. Klub Gaja wykupuje zwierzęta, znajduje dla nich dobre domy, wspiera ich utrzymanie i leczenie, terapię chorych koni, dofinansowuje leki i opiekę weterynaryjną oraz monitoruje sytuację wszystkich adoptowanych zwierząt.
Często wykupione konie trafiają do organizacji, które dzięki nim prowadzą hipoterapię chorych dzieci i dorosłych. Zwierzęta pracują też w małych gospodarstwach lub w agroturystyce jako wierzchowce do lekkich jazd. Są zadbane i potrzebne.
Warto dodać, że akcja "Zbieraj makulaturę, ratuj konie" jest częścią projektu dofinansowanego przez Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?