Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląskie miasto zniknie z mapy? Sytuacja jest fatalna, Świętochłowice są na skraju bankructwa

Olga Krzyżyk
Olga Krzyżyk
Świętochłowice znajdują się na skraju bankructwa? W poniedziałek, 25 lutego, w Urzędzie Miejskim odbyła się konferencja prasowa, podczas której prezydent miasta Daniel Beger mówił o tragicznej sytuacji finansowej miasta i potrzebie wdrożenia programu naprawczego.

Świętochłowice czy miasto podobnie jak gmina Ostrowice znikną z mapy Polski?

Prezydent Świętochłowic Daniel Beger poinformował w poniedziałek 25 lutego, podczas konferencji prasowej o złej kondycji finansowej miasta. Obecnie zadłużenie miasta wynosi ponad 102 mln złotych, z czego ponad 20 mln złotych długu to niezapłacone w zeszłym roku faktury. Prezydent przestrzegał, że jeżeli sytuacja się nie poprawi to Świętochłowice skończą, jak gmina Ostrowice, która z powodu dużego zadłużenia 1 stycznia 2019 roku została zniesiona i włączona do gmin Drawsko Pomorskie i Złocieniec.

Zobacz zdjęcia z konferencji prasowej prezydenta Świętochłowic:

- Kiedy trzy miesiące temu zasiadłem na fotelu prezydenta miasta, okazało się, że miasto ma ponad 20 mln zł długu związanego z niezapłaconymi fakturami. W skład tych niezapłaconych zobowiązań finansowych wchodzą m.in. składki do KZK GOP, niezapłacone faktury za prace budowlane związane z remontem budynku Powiatowego Urzędu Pracy oraz budową fontanny, a także prolongaty ZUS-owskie - wymienia Daniel Beger, prezydent Świętochłowic.

Prezydent podkreślił, że Świętochłowice utraciły płynność finansową, co oznacza, że nie ma pieniędzy na bieżące wydatki. Wspomniał także, że już w czerwcu minionego roku Regionalna Izba Obrachunkowa oceniła negatywnie wykonanie projektu za 2017 rok.

- To już była czerwona kartka dla poprzedniej władzy. W konsekwencji kolejnych działań, RIO podjęło trzy kolejne decyzje o wydaniu negatywnej opinii dla: projektu budżetu na 2019 rok, wieloletniej prognozy finansowej na lata 2019-2037 i możliwości sfinansowania deficytu w 2019 roku - zaznacza prezydent Daniel Beger.

Przypomnijmy, że 18 lutego zakończyła się kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej w świętochłowickim urzędzie. Kontrola ta objęła dokumenty od 1 stycznia 2014 roku do 18 stycznia 2019 roku.

- Wykazano wiele przykładów niegospodarności poprzedniej władzy Świętochłowic. Dotyczy to m.in. kwestii znikających dokumentów z informacjami o wypłatach dla urzędników czy nagrodach, a także braku inwentaryzacji sprzętu elektronicznego urzędu. Obecnie nie wiemy nawet, jakiego dokładnie sprzętu brakuje. Wykryto np., że zakupiono dron za 16 tys. zł, ale dziś nigdzie go nie ma na stanie Urzędu Miasta - mówi prezydent Świętochłowic.

Łącznie na 31 grudnia 2018roku zadłużenie Świętochłowic wynosi 102 mln 651 tys. 131 złotych, a w skład tego długu wchodzą obligacje, pożyczki, kredyty, niezapłacone składki do KZK GP (GZM), prolongata ZUS i niezapłacone faktury UM. Zadłużenie to liczone jest bez jednostek budżetowych. Z kolei poręczenie miasta Świętochłowice to kwota w wysokości 4 mln 584 tys. 384 złotych. W galerii można zobaczyć zdjęcia z poszczególnymi kwotami wchodzącymi w skład zadłużenia.

- Na ostateczną kwotę długu składają się też takie wydatki, jak zakup limuzyny za 200 tys. złotych, czy delegacje byłego prezydenta miasta do Monachium, Cannes czy Chin, które nie przyniosły żadnego efektu - dodaje Daniel Beger, prezydent Świętochłowic.

Program naprawczy dla Świętochłowic. Wstrzymane duże inwestycje i spore cięcia w budżecie

W związku ze złą kondycją finansową miasta, prezydent Świętochłowic Daniel Beger zapowiedział, że potrzebne jest wdrożenie programu naprawczego. Potrzebny jest realistyczny budżet (25 lutego odbyła się sesja budżetowa z projektem budżetu na 2019 rok zaproponowanym przez prezydenta), racjonalna wieloletnia prognoza finansowa, przestrzeganie zaleceń RIO i kontrola NIK, a także pożyczka z budżetu państwa oraz program naprawczy.

W skład programu naprawczego mają wejść takie działania, jak: redukcja wydatków i etatów, restrukturyzacja zobowiązań, poprawa ściągalności podatków i opłat lokalnych, prywatyzacja mienia i zwiększenia dochodów poprzez m.in. sprzedaż nieużytków pod inwestycje.

Do minimum mają zostać także zmniejszone wydatki na promocję czy inwestycje. Najważniejszy cel programu naprawczego to m.in. uzyskanie pożyczki z Ministerstwa Finansów. Już zmniejszono liczbę wydziałów w świętochłowickim urzędzie z 17 do 11, co ma wygenerować w tym roku oszczędności na poziomie 100 tys. złotych.

W poniedziałek 25 lutego, odbyła się też sesja budżetowa Rady Miejskiej w Świętochłowicach. Radni głosowali nad nowym projektem budżeteu na 2019 rok, który jest niższy o 20 mln zł, od budżetu przegłosowanego w sylwestra.

- Priorytetem jest projekt remediacji stawu Kalina. W ciągu dwóch tygodni zostanie ogłoszony drugi przetarg na realizację tej inwestycji. Obecnie trwa też inwentaryzacja zasobów mieszkaniowych, by móc sprawdzić, co mamy w zasobach. Chcemy następnie wprowadzić zapowiedziane programy m.in. bonifikaty przy wykupie mieszkań i lokal za 1 zł dla przedsiębiorców - mówi Daniel Beger.

Prezydent chce ponadto odstąpić od umowy z wybranym w minionym roku wykonawcą przebudowy stadionu piłkarsko-żużlowego na Skałce. Przypomnijmy, że prace remontowe zostały wstrzymane już w grudniu. Powód to brak zabezpieczonych pieniędzy na realizację tej inwestycji. Obecnie trwają rozmowy z wykonawcą związane z próbą odstąpienia od umowy.
PISALIŚMY:
Wstrzymano przebudowę stadionu żużlowego im. Pawła Waloszka w Świętochłowicach
Wiadomo także, że zmieni się regulamin budżetu obywatelskiego. Radni już nie będą mogli przedstawiać swoich projektów. Zostanie to umożliwione jedynie mieszkańcom miasta, ale już nie radnym. Dokładny harmonogram programu naprawczego ma zostać dopiero wkrótce przedstawiony.

- Pogram naprawczy to plan oszczędnościowy, który jest potrzebny w związku z fatalną sytuacją Świętochłowic. Utraciliśmy płynność finansową. Musimy zacisnąć pasa i zrezygnować z inwestycji, by za 2-3 lata móc wyjść z długu. Wśród inwestycji, z których trzeba zrezygnować jest m.in. plan budowy hali widowiskowo-sportowej na Skałce. Opracowana zostanie też nowa koncepcja przebudowy stadionu piłkarsko-żużlowego, na którą będzie stać miasto. Musieliśmy zmniejszyć też dotacje dla klubów sportowych. Na początku potrzebne są cięcia, ale jeżeli finanse pozwolą, później wynagrodzimy to klubom - zapowiada Daniel Beger, prezydent Świętochłowic.

Sytuacja Świętochłowic nie jest taka zła? Ocena stanu finansów miasta przez opozycję

- Sytuacja finansowa w Świętochłowicach nie jest taka zła. Poziom zadłużenia miasta obecnie wynosi 37 proc., a przykładowo zadłużenie Skarbu Państwa 50 proc., a realizowane są nowe programy socjalne jak 500 plus. Miasto ma jedynie zadyszkę finansową, która spowodowana jest tym, że prezydent Daniel Beger nie wyemitował 15 mln zł obligacji przewidzianych w zeszłorocznym budżecie. To tych pieniędzy zabrakło na spłacenie faktur w grudniu minionego roku - podkreśla Bartosz Karcz, radny Świętochłowic (stowarzyszenia Razem dla Świętochłowic) oraz były wiceprezydent miasta.

Bartosz Karcz przypomniał też, że w zeszłym roku starał się z ówczesną władza miasta o pozyskanie dofinansowania na przebudowę stadionu piłkarsko-żużlowego na Skałce. Pierwszy wniosek złożono wiosną 2018 roku do Ministerstwie Sportu i Turystyki, ale został odrzucony. Kolejny wniosek złożono na jesień minionego roku.

- Prezydent Daniel Beger nie podjął trudu zawalczenia o to dofinansowanie. Nie wsiadł do pociągu i nie pojechał do Warszawy, by starać się o dotację z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Mamy już projekt tej inwestycji wart 200 tys zł i rozstrzygnięty przetarg na generalnego wykonawcę. Odstępując od umowy, prezydent to wszystko przekreśli. Dodatkowo wykonawca będzie pewnie domagał się dodatkowych pieniędzy za odstąpienie od umowy na realizację zaplanowanej inwestycji. To są działania na niekorzyść dla miasta - dodał radny Bartosz Karcz.

Radny Bartosz Karcz podkreślił także, że poniedziałkowa konferencja była próbą przykrycia niekorzystnej zmiany, jaką jest wykreślenie z projektu budżetu miasta do 2022 przybudowy stadionu żużlowego na Skałce. Zaznaczył także, że prezydent nie odwołał się do negatywnej opinii RIO, z tego względu, że opinia ta jest dla niego korzystna. Dzięki niej może budować narrację o złej kondycji miasta i powodem której jest zaprzestanie realizacji inwestycji na Skałce, a także wykreśleniu z projektu budżetu budowy centrum przesiadkowego "Mijanka".

- Na tę inwestycję mamy zabezpieczone w subregionie 25 mln środków unijnych. Aby można sięgnąć po te pieniądze, miasto musi mieć zabezpieczone środki własne w wysokości 4 mln złotych. Dziś z tego rezygnujemy i 25 mln zł pójdzie do innego miasta. Może do Chorzowa lub Katowic? - zastanawia się Bartosz Karcz.

Radny w odpowiedzi na zarzut prezydenta miasta dotyczący wyjazdów byłego prezydenta miasta Dawida Kostemspkiego do Cannes czy Monachium zaznaczył, że tam odbywają się targi nieruchomości i swoje stanowisko miała tam GZM. Były prezydent miał mieć tam spotkania i rozmowy z różnymi prezesami firm i deweloperami. To stamtąd miał mieć kontakty z przedstawicielami firmy Panattoni Development Company, która miała wybudować swoje hale w Świętochłowicach w pobliżu DTŚ.

Z kolei radny Łukasz Respondek (stowarzyszenia Razem dla Świętochłowic) zaznaczył, że porównywanie Świętochłowic do sytuacji gminy Ostrowice jest bezzasadne. Mówił, że tam dług publiczny na jednego mieszkańca wynosił ponad 25 tys. zł, w Świętochłowicach jest to ponad 1 tys. 704 zł.

- Miasto nie jest w tak złej sytuacji finansowej, jak to jest przedstawiane. Przedstawianie miasta w opinii publicznej, jako bankruta bardzo źle wpływa na wizerunek miasta. Nikt nie będzie chciał przeprowadzić się do takiego miasta, a młodzi zaczną się z niego wyprowadzać. Dla samych świętochłowiczan liczne cięcia w budżecie oznaczają to, że w 2030 roku dalej będą stać w korku na wiadukcie na ul. Katowickiej, dalej będą oglądać żużel tylko w telewizji, a rozwój miasta zostanie wstrzymany - mówi Łukasz Respondek, radny Świętochłowic.

Dla radnych opozycyjnych ze stowarzyszenia Razem dla Świętochłowic wśród najważniejszych do realizacji inwestycji jest m.in. budowa centrum przesiadkowego Mijanka, powrót żużla do Świętochłowic, czyli przebudowa stadionu piłkarsko-żużlowego na Skałce i remediacja stawu Kalina.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto